Czy wolno żyjące koty potrzebują naszej pomocy? Jak najbardziej! Opieka ludzi potrzebna jest im zwłaszcza zimą, gdy trudniej o pokarm i ciepłe schronienie. A trzeba pamiętać, że dzikie futrzaki są ważną częścią miejskiego ekosystemu, bo utrzymują w ryzach populację myszy i szczurów. Właśnie dlatego, w okresie zimowym warto zatroszczyć się o nie i pomóc im przetrwać chłodne dni.
Wolno żyjące koty zimą – jak im pomóc?
Na początek warto wyjaśnić sobie jedna kwestię, wzbudzającą najwięcej wątpliwości. Czy wolno żyjące koty trzeba odławiać i szukać im stałego domu? Otóż nie, dzikie koty, które nigdy nie miały właściciela i nie mieszkały w domu należy pozostawić tam, gdzie są. Są dość dobrze przystosowane do życia na wolności i przeważnie same są w stanie zdobywać pożywienie. Raczej trudno byłoby im przystosować się do życia w ciasnych czterech kątach, a zamknięte w schronisku odczuwałyby ogromny stres i strach.
Oczywiście to wcale nie znaczy, że można zostawić je samym sobie. Zwłaszcza zimą koty wolno żyjące potrzebują opieki człowieka. A bezwzględnej interwencji wymagają zwierzaki widocznie chore lub ranne. Jeśli zauważymy gdzieś zwierzaka wychudzonego, słabego czy z zaropiałymi oczami, nie bądźmy obojętni. W takiej sytuacji należy zabrać go do weterynarza i udzielić niezbędnej pomocy. Jeżeli nie mamy takiej możliwości, zgłośmy się po pomoc do fundacji, które mają sprzęt odpowiedni do odławiania takich kotów i środki niezbędne do pomocy.
Schronienie dla kotów wolno żyjących
Jak już wspomniano, dzikie koty przeważnie bardzo dobrze radzą sobie na wolności. Natura obdarzyła je doskonałym instynktem łowieckim i zdobywanie posiłków zwykle nie stanowi dla nich większego problemu. Niestety zimą o pokarm bywa trudniej, a ujemne temperatury stanowią ogromne zagrożenie dla kotów nieposiadających ciepłego schronienia. Już od kilku lat organizacje prozwierzęce apelują więc o udzielanie zwierzakom azylu, na przykład w piwnicach, strychach czy komórkach. Jeśli mieszkamy w bloku lub kamienicy, warto dopilnować, by choć jedno okienko piwniczne było uchylone. Dzięki temu kot będzie mógł wślizgnąć się do środka i choć trochę ogrzać.
Coraz więcej spółdzielni mieszkaniowych zezwala na takie rozwiązania, co z resztą wspierają miejskie urzędy do spraw ochrony środowiska. Jeżeli niektórzy lokatorzy nie życzą sobie kotów wałęsających samopas po piwnicach, można zainstalować w oknie niewielką budkę, która zapewni zwierzakom schronienie, ale nie pozwoli im wejść dalej.
Budka dla kota na działce lub w ogrodzie
Jeśli nie dysponujemy piwnicą, która mogłaby stać się kocim azylem na czas zimy, możemy zbudować niewielką budkę dla kota i ustawić ją, na przykład na działce. Najlepiej sprawdzą się budki drewniane, ocieplone styropianem. Należy ustawić je na niewielkim podwyższeniu z cegieł albo na palecie, tak aby nie zamakały od spodu. Wewnątrz można jeszcze urządzić kotu przytulne posłanie, najlepiej z polaru czy tkanin wełnianych, które nie chłoną wilgoci i dobrze trzymają ciepło.
Budki da kotów ustawiamy w miejscach ustronnych i zacisznych, najlepiej w pobliżu zarośli lub po prostu tam, gdzie kręcą się te zwierzaki. Na domku nie zaszkodzi umieścić laminowanej kartki z prośbą o nieprzenoszenie i nieniszczenie budki. Warto przypomnieć pozostałym mieszkańcom, że koty to naturalni wrogowie myszy i szczurów, które często przenoszą różne choroby. Im więcej osób doceni naszych mruczących sąsiadów, tym większą damy im szansę na przetrwanie.
Dokarmianie kotów wolno żyjących
Wolno żyjące koty zimą mogą mieć problem ze zdobywaniem pokarmu. Warto więc pomyśleć też o ich regularnym dokarmianiu. Czym karmić dzikie koty? Oczywiście najlepiej wybrać karmę przeznaczoną dla tych zwierzaków. Niestety serwowanie im resztek z obiadu może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Pamiętajmy, że w skład naszych potraw wchodzą rozmaite przyprawy oraz sól, które dla czworonogów bywają wręcz trujące.
↓ MOKRA KARMA DLA KOTÓW ↓
Wolno żyjącym kotom najlepiej przysłuży się dobrej jakości karma, z dużą zawartością białka zwierzęcego. Najbardziej zbliżona do naturalnego kociego pożywienia będzie karma mokra, ale ta może zamarznąć podczas większych mrozów. Możemy serwować ją więc tylko wtedy, gdy nasi podopieczni stawiają się na posiłki o stałych porach i mamy pewność, że zjedzą wszystko od razu. W innych przypadkach, lepiej zainwestować w suchą karmę. Kotom podajemy także wodę w temperaturze pokojowej. Pamiętajmy, by wymieniać ją jak najczęściej, zwłaszcza podczas silnych mrozów, gdy szybko zamarza.
↓ SUCHA KARMA DLA KOTÓW ↓
Tekst: Angelika Podgajna
Zdjęcie: © arturstudio — istockphoto.com