Pandemia koronawirusa i związane z nią zakazy wpływają nie tylko na nasze życie, ale także psiaków, które mieszkają z nami pod jednym dachem. Jak sobie radzić w takiej sytuacji? Przede wszystkim dobrze się przygotować i nie panikować. Najważniejsza sprawa jest taka, że kudłacz w żadnym wypadku nie stanowi dla nas zagrożenia, a my dla niego. Jest odporny na koronawirusa, więc można powiedzieć, że to najlepsze towarzystwo, w jakim możemy przebywać. Doceńmy to! W czasie, kiedy wszyscy siedzimy zamknięci w domach, martwimy się i czujemy bardzo samotni, obecność psiaka bardzo pomoże nam przetrwać ten trudny czas i poprawi nam nastrój. Mamy do kogo się odezwać, z kim się pobawić, poleżeć razem na kanapie przed telewizorem albo się powygłupiać. Wykorzystajmy ten czas, aby zbudować z pupilem mocną emocjonalną więź i poświęcić mu jak najwięcej czasu. W przeciwieństwie do nas jest zachwycony, że nigdzie się nie ruszamy, a już zwłaszcza do pracy.
Spacer z psem w czasie pandemii koronawirusa
Wychodzić z domu za bardzo nie wolno, ale przecież psiak potrzebuje spacerów. Im większy kudłacz, tym więcej musi mieć ruchu, aby spalić kalorie i aby jego układ ruchu prawidłowo się rozwijał. Co zatem zrobić? Przede wszystkim musimy stosować się do zasad. Parki, bulwary oraz lasy są zamknięte i nie wolno nam tam chodzić (grozi to wysoką karą finansową, ale przecież chodzi nie tylko o pieniądze, ale także o bezpieczeństwo). Co nam pozostaje? Spacerki wokół bloku, korzystanie z trawników i kęp drzew, które rosną w pobliżu. Wybierajmy takie miejsca, gdzie jest mało ludzi. Psiak jest całkowicie bezpieczny, ale to my możemy się zarazić od innych właścicieli kudłaczy i naprawdę nie warto ryzykować. Jeżeli widzimy, że gdzieś robi się tłok, przejdźmy trochę dalej. Nie musimy też cały czas prowadzić pupila na krótkiej smyczy. Wykorzystajmy długą, automatyczną taśmę lub linkę. W ten sposób zwierzak będzie miał więcej swobody (i większą możliwość ruchu), a my nie utracimy nad nim kontroli. Wybierajmy raczej tereny między blokami niż przy jezdni – tam jest mimo wszystko choć trochę bliżej natury niż przy ruchliwej szosie. Mamy ogródek? Jesteśmy szczęściarzami! Pozwólmy psiakowi korzystać z niego do woli. To doskonałe miejsce, gdzie może się wyhasać i pobawić. Warto poszaleć razem z nim. Jeżeli natomiast mieszkamy bardziej na obszarach wiejskich, na pewno będzie nam łatwiej. O ile do lasu wchodzić nie wolno, o tyle chodzenie po łąkach, polach albo nawet wzdłuż drogi okaże się całkiem przyjemne i przede wszystkim bezpieczne, bo na takich terenach odległości między ludźmi są dużo większe.
↓ FLEXI AUTOMATYCZNA SMYCZ DLA PSA ↓
Kupujemy karmę dla psa w czasie pandemii koronawirusa
Przede wszystkim nie możemy czekać do samego końca – jeśli widzimy, że zostało nam ostatnie opakowanie karmy, to znak alarmujący, że trzeba ją jak najszybciej uzupełnić. Miejmy na uwadze, że przesyłki potrafią iść dłużej niż kilka dni, bo teraz mnóstwo ludzi kupuje za pośrednictwem sieci. To zdecydowanie najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie – dokonywanie zakupów przez internet z dowozem do domu. W ten sposób możemy zamówić od razu większy zapas karmy i zdecydowanie warto to zrobić. Jaką karmę wybrać? Mamy możliwość obejrzenia wszystkich produktów na stronie Telekarma.pl i przeczytania ich składu, więc wybór nie powinien być bardzo skomplikowany. Trzymajmy się tego, co psiak lubi i co dobrze toleruje, bo to nie czas na eksperymenty żywieniowe. Aby menu nie okazało się zbyt monotonne, możemy zakupić również trochę puszek i saszetek z mokrą karmą, karton przysmaków, żwacze i ciasteczka dentystyczne. Sprawimy pupilowi radość, urozmaicimy jego posiłki i zadbany kompleksowo o jego zdrowie. Zdecydowanie unikajmy natomiast wszelkich śmieciowych produktów, które tylko zapychają brzuch, obciążają układ pokarmowy i prowadzą do kłopotów ze zdrowiem. Pandemia to czas, kiedy bardzo trudno dostać się do weterynarza, więc zadbajmy o psiaka na własną rękę, najlepiej jak potrafimy. Podawajmy mu karmy wysokiej jakości, z dużą ilością białka zwierzęcego, minerałów i pierwiastków, a także kwasów omega-3 i omega-6. Jeśli zwierzak ma kłopoty z układem pokarmowym, alergią lub na przykład wypada mu sierść, warto sięgnąć po produkt właśnie na specjalne potrzeby dietetyczne pupila. Oczywiście jeśli ze zdrowiem psiaka dzieje się coś niedobrego, musimy go zabrać do weterynarza. Zadzwońmy wcześniej do lecznicy i opiszmy objawy, może wystarczy nam porada telefoniczna lub recepta na lek, którą weterynarz podeśle mailem. W sytuacjach poważnych trzeba będzie jednak zabrać psiaka do specjalisty.
↓ ZDROWE PRZYSMAKI DLA PSA ↓
Jak zająć psa w domu, aby się nie nudził?
Psiaki są jak dzieci, zbyt długie przebywanie w domu może skutkować u nich nudą, a jak wiemy nudzący się zwierzak potrafi stać się naprawdę irytujący. Jeśli do tego musimy pracować zdalnie i nikt nie powinien nas w tym czasie rozpraszać, mamy poważny kłopot. Jak sobie z tym poradzić? Problem jest o wiele mniejszy, kiedy w domu przebywają także inne osoby. Wtedy możemy podzielić się opieką nad futrzakiem i na zmianę się z nim bawić. Mieszkamy sami? Warto pomyśleć o zabawkach i gadżetach, które przykują jego uwagę na dłuższy czas. Bardzo dobrze sprawdzą się zabawki interaktywne, specjalne konga z poukrywanymi smakołyki albo porządna kość lub żwacz wołowy, który pochłonie uwagę kudłacza na długi czas. To także dobry czas, aby nasz psiak przeszedł trening posłuszeństwa i umiejętności zostawania samemu w pokoju. Możemy zorganizować mu przestrzeń, w której czasem (na okres pracy zdalnej) będziemy go zamykać. Taka przestrzeń musi być wyposażona w posłanie, miskę z wodą, jakiś smakołyk. Pamiętajmy też, że nic nie zwalnia nas z obowiązku regularnych spacerów, choćby wokół bloku. Możemy to zrobić przed pracą i po pracy – w ten sposób nie zaburzymy dawnego rytmu dnia kudłacza. Jeśli z kolei psiak fatalnie reaguje na zamknięcie i trening niewiele daje, zawsze możemy zamknąć siebie i zostawić psiakowi do dyspozycji resztę mieszkania.
↓ INTERAKTYWNE ZABAWKI DLA PSA ↓
Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: canva.com