Niektórym opiekunom wciąż zdarza się zapominać, jak ważną rolę w życiu każdego mruczka pełni zabawa. Tymczasem jest ona niemal tak samo ważna, jak właściwe żywienie czy ogólna opieka nad pupilem. Bawiąc się, kot zaspokaja swoje naturalne potrzeby, rozładowuje nadmiar energii i negatywne emocje, a co więcej zażywa niezbędnej dawki ruchu. Oto kilka pomysłów na to, jak bawić się z kotem, by był szczęśliwy.
Zabawa z kotem – dlaczego jest taka ważna?
Wspólna zabawa jest wbrew pozorom jednym z najważniejszych elementów sprawowania opieki nad kotem. Trzeba pamiętać, że nawet najbardziej leniwy kanapowy mruczek jest w głębi serca prawdziwym drapieżnikiem, a pomimo setek lat udomowienia wciąż drzemie w nim silny instynkt łowiecki. Większość kotów mieszkających w bezpiecznych czterech kątach nie musi polować, by zdobyć pożywienie, ale to wcale nie zmniejsza odczuwanej przez nie instynktownej potrzeby łowów. Kot mieszkający w monotonnym, ograniczonym środowisku, w którym brak okazji w zabawy imitującej polowanie szybko zaczyna się nudzić. To z kolei prowadzi do szeregu problemów behawioralnych, takich jak nadpobudliwość, agresja, niszczenie mebli czy regularne załatwianie się poza kuwetą.
Warto wiedzieć też, że kot żyjący na wolności może polować nawet kilkanaście razy dziennie. Rzecz jasna, łowy nie zawsze kończą się sukcesem, jednak utrzymują zwierzaka w ruchu i dobrej kondycji. W warunkach domowych, zwłaszcza w przypadku kotów niewychodzących, to właśnie zabawa jest jedynym sposobem na dostarczenie pupilowi należytej dawki ruchu w ciągu dnia.
Jakie zabawy lubią koty?
Przede wszystkim te, które imitują i zachowują pełen łańcuch łowiecki. Co to takiego? Jak już wspomniano, każdy kot to drapieżnik i jako taki, musi realizować drzemiącą w nim, instynktowną potrzebę polowania. Czynność ta wiąże się z kolei z całą sekwencją specyficznych zachowań, czyli ze swego rodzaju łowieckim rytuałem. Każdy z jego elementów jest dla kota tak samo ważny, ponieważ każdy może przesądzić o tym, czy łowy zakończą się sukcesem. Wszystkie zachowania składające się na polowanie nazywamy właśnie łańcuchem łowieckim. Jego schemat zaczyna się od wypatrywania i podchodzenia ofiary, następnie pogoni za nią, potem pochwycenia jej, zabicia, rozszarpania i zjedzenia. Bawiąc się z kotem, powinniśmy zatem rozbić zabawę na poszczególne etapy, tak aby całość jak najlepiej przypominała prawdziwe łowy.
W co można bawić się z kotem?
Do zabawy z kotem potrzebne będzie coś, co zastąpi mu potencjalną ofiarę. Może to być na przykład wędka zakończona pluszową myszą czy piórkami. Postarajmy się wygospodarować przynajmniej 20-30 minut w ciągu dnia, w których poświęcimy całą uwagę pupilowi. Nie chodzi przecież o to, by oglądać telewizję i w tym czasie wymachiwać wędką to w jedną, to w drugą stronę, licząc na to, że kot sam zorganizuje sobie zabawę. Ruchy zabawki szybko staną się dla niego przewidywalne i zapewne po chwili straci nią zainteresowanie.
Podczas zabawy z kotem, postarajmy się, by jak najbardziej przypominała prawdziwe łowy. Operujmy zabawką tak, aby pupil musiał się do niej skradać, a następnie dogonić i złapać. Ważny jest każdy aspekt łańcucha łowieckiego, ponieważ każdy w równym stopniu sprawia kotu satysfakcję i radość. Każda taka zabawa powinna zakończyć się podaniem pupilowi jego ulubionego przysmaku. Mała przekąska to zwieńczenie polowania, które powinno przecież zakończyć się zjedzeniem zdobyczy.
Jaką zabawkę kupić kotu?
W Telekarmie znajdziemy wiele zabawek dla kotów, które świetnie sprawdzą się podczas zabawy w polowanie. Najlepiej wybrać coś, co kot będzie mógł gonić i co tym samym pobudzi jego naturalne instynkty łowieckie. Do wyboru mamy myszki pluszowe i z piszczałkami, toczące się piłeczki oraz wędki zakończone różnego rodzaju zabawkami, w typie piórek, frędzli czy pluszowych piłek. Wiele kotów wprost uwielbia bawić się czymś, co wydaje z siebie dźwięk. Idealne będą zabawki z piszczałkami czy dzwoneczkami, których odgłos pobudza kota do aktywności.
Dużą popularnością cieszą się również lasery, jednak pogoń za ich światłem trudno uznać za zabawę podobną do łowów. W końcu mruczek nigdy nie doścignie punktu na ścianie, nie będzie mógł go złapać ani szarpać. A przecież łowy powinny dawać zwierzakowi satysfakcję, nie zaś rozczarowanie. Dlatego lepiej zainwestować w zabawkę, która będzie przypominała żywą zdobycz, a interakcja z nią spełni każdy etap łańcucha łowieckiego.
↓ ZABAWKI DLA KOTA ↓
Tekst: Angelika Podgajna
Zdjęcie: © Kzenon — istockphoto.com