Z reguły dbamy o to, by chronić psiaki przed pchłami i kleszczami. Jednak również komary potrafią naszym czworonogom porządnie dać się we znaki. Można by pomyśleć, że w tym wypadku chodzi tylko o swędzące ugryzienia. Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana.
Czy komary mogą okazać się groźne dla psiaków?
Zdawać mogłoby się, że psy dość dobrze chroni przed komarami gruba warstwa sierści. Choć faktycznie te krótkowłose bardziej narażone są na nieprzyjemne spotkania z tymi owadami, długowłosym zwierzakom również przytrafiają się pogryzienia, zwłaszcza w okolicach odbytu, pyska, uszu czy oczu. W przypadku psiaków najczęstszą konsekwencją ukąszeń przez komary są wtórne bakteryjne zapalenia skóry. Zazwyczaj więc mamy do czynienia z taką sytuacją, że zwierzęta drapią swędzące je miejsca, a tym samym podrażniają skórę, naruszają ją i doprowadzają do powstawania stanów zapalnych. Nie zapominajmy jednak i o tym, że również w naszej strefie klimatycznej komary coraz częściej przenoszą pasożyty, a więc pierwotniaki, nicienie czy wirusy. Ugryzienie przez komara może zakończyć się tym, że nasz pupil zachoruje np. na dirofilariozę bądź leiszmaniozę.
↓ Preparaty na pasożyty ↓
Jak możemy chronić psy przed komarami?
Chcąc chronić psiaka przed komarami, w pierwszej kolejności powinniśmy sięgnąć po sprawdzone, dedykowane psom repelenty. Zazwyczaj stosowane przez nas środki przeciw pchłom i kleszczom odstraszają również komary. Możemy więc wybrać krople typu spot on bądź obroże, które chronią psy również przed tymi insektami.
Jeśli jesteśmy zwolennikami naturalnych preparatów, w walce z komarami wspomóc może nas ocet jabłkowy. Ten wymieszajmy z wodą i używając butelki z rozpylaczem, spryskajmy nim zwierzaka. Dobrym sposobem na bezpieczne korzystanie z olejków eterycznych są z kolei nasączone nimi dedykowane psiakom pielęgnacyjno-ochronne obroże.
Jeśli nie chcemy ani siebie, ani czworonoga narażać na ugryzienia, w czasie największej inwazji komarów zrezygnujmy ze spacerów o świcie bądź zmierzchu. To właśnie w tych porach owady te są najbardziej aktywne. Częściej też komary spotkać można na terenach podmokłych, w okolicy zbiorników wodnych czy w wysokich trawach. Kosząc trawnik i opróżniając wodę z beczek i wiader, a na noc nawet z psiej miski, w prosty sposób zadbać możemy o to, aby nasz przydomowy ogródek nie przekształcił się w przyjazne komarom siedlisko.
W letnie dni komary często dokuczają nam nie tylko na podwórku, ale i w naszych mieszkaniach. Zawczasu zabezpieczmy więc okna moskitierami, zainstalujmy lampy owadobójcze, a na parapetach ustawmy odstraszające komary rośliny. W roli takich naturalnych odstraszaczy dobrze sprawdzą się bazylia, mięta, lawenda czy geranium.
Jakie środki przeciw komarom mogą okazać się szkodliwe dla psiego zdrowia?
DEET to substancja będąca podstawowym składnikiem wielu sprayów odstraszających komary, w tym również tych dedykowanych psiakom. Choć jest ona dopuszczona do użytkowania, zakupując środki ją zawierające, wykazać powinniśmy się szczególną ostrożnością. Preparaty z DEET przeznaczone dla ludzi powinny być rozpylane na ubrania tak, aby nie miały one bezpośredniego kontaktu ze skórą. Psy pozbawione są takiej wierzchniej warstwy ochronnej, rozpylona substancja wchodzi więc w styczność z ich ciałem. Tak stosowane DEET może nie tylko silnie podrażniać oczy i skórę, ale i niekorzystnie oddziaływać na system nerwowy wywołując drgawki, neurologiczne zaburzenia, a nawet śmierć zwierzaka.
Choć chemiczne preparaty bywają groźne, pamiętajmy i o tym, że również nieumiejętne używanie naturalnych substancji może skończyć się tragicznie dla zwierzaka. I tak nigdy nie stosujmy olejków eterycznych w nierozcieńczonej formie. Olejki eteryczne niezwykle szybko wchłaniają się przez skórę. Nasze domowe czworonogi, częściej koty, ale i psy mogą mieć zaś problemy z metabolizowaniem niektórych z tych substancji. W przypadku psiaków na liście niebezpiecznych preparatów widnieje m.in. dobrze odstraszający komary olejek mięty pieprzowej, cytrusowy czy cynamonowy.
Sięgając po przeciwkomarowe środki dla psiaków, wybierajmy te, które faktycznie dedykowane są tym właśnie czworonogom. Nie psikajmy więc psa substancjami pochodzącymi z naszej własnej apteczki. Decydując się na konkretny środek dla psa, zapoznajmy się z jego składem i sposobem aplikacji oraz dawkowania. Zrezygnujmy też z nieznanych nam marek bądź dostępnych w internecie środków z budzącymi podejrzenia etykietami. W tej kwestii stawiajmy na sprawdzone firmy i zaufanych dystrybutorów.