Akcesoria chłodzące dla psa okazują się niezastąpione, kiedy żar leje się z nieba. Psiaki, w przeciwieństwie do ludzi, mają bardzo mało możliwości, aby się schłodzić, ponieważ prawie się nie pocą. Ciepło odprowadzają poprzez dyszenie, ale to wciąż niewiele, więc im większy upał, tym trudniej jest im znaleźć sposób na dostarczenie sobie choćby odrobiny chłodu. Tutaj z pomocą możemy przyjść my, czyli właściciele. Na rynku dostępnych jest wiele akcesoriów pomagających w schłodzeniu kudłacza w upalne dni i noce. Niektóre są proste i bardzo praktyczne, inne wymagają nieco pracy, ale najważniejszy jest zawsze efekt: jeśli psiak jest zadowolony i odczuwa ulgę, to sposób na schłodzenie go jest jak najbardziej dobry. Oczywiście wszystko należy robić z głową, aby nasz pupil nie został wyziębiony – zbyt duża i gwałtowna różnica temperatur może doprowadzić do rozwoju infekcji, bo psiak zwyczajnie się przeziębi.

 

Odpowiedź brzmi: nie. Nie każdy psiak tak samo znosi upał. Wiele zależy od tego, jaką ma długość i fakturę futra. W upały najbardziej męczą się psiaki długowłose, o sierści gęstej, nieco puchowej. Drugim czynnikiem jest sam kolor – wiadomo, że czarna sierść nagrzeje się o wiele szybciej niż beżowa czy biała. Po trzecie – zwierzaki są jak ludzie, niektóre lepiej znoszą upały, inne gorzej, to zależy od ich indywidualnych preferencji. Istnieją także rasy przystosowane do życia w bardzo mroźnych warunkach, którym jest podwójnie ciężko (dotyczy to na przykład rasy siberian husky).

 

Jakie jeszcze czynniki wpływają na tolerancję lub jej brak, jeśli chodzi o upały?

 

 

Upały to taki czas, kiedy należy trochę spraw odpuścić i postawić na relaks. Chodzi przede wszystkim o to, aby się nie przemęczać. Najlepiej wychodzić z psiakiem na spacery wcześnie rano i późno po południu, wymijać natomiast porę, kiedy panuje największy skwar. Podczas upałów nie należy też bawić się ze zwierzakiem bardzo intensywnie, zwłaszcza w okresie, kiedy żar lejący się z nieba jest nie do wytrzymania. Postawmy na spokojne aktywności i unikajmy słońca. Nasi sprzymierzeńcy to cień i zbiorniki wodne, muszą być jednak bezpieczne. Nie pozwalajmy kudłaczowi pływać w dzikich, niebezpiecznych miejscach.

 

W upały należy także unikać wszystkiego, co dodatkowo utrudnia zwierzakowi naturalne chłodzenie. Zrezygnujmy z wszelkich ubranek i mocno zabudowanego kagańca. Wybierzmy też obrożę lub szelki z takich materiałów, które nie będą odparzały i obcierały skóry.

 

Upały to także dobry czas na lekką dietę. Nie serwujmy psiakowi tłustych, ciężkich posiłków, unikajmy wszystkiego, co pikantne i nadmiernie słodkie. Warto przerzucić się na mięsne musy, a nawet zupy. Zwierzak doceni też karmę mokrą. W upały jedzenie bardzo szybko się psuje, więc warto wybierać jednorazowe saszetki z karmą i absolutnie nie wolno trzymać pożywienia na słońcu.

 

Kudłacz podczas gorących dni potrzebuje dużo wody. Nie tylko w domu, ale również na spacerach zawsze powinniśmy mieć przy sobie bidon z wodą oraz pojemnik, z którego zwierzak da radę się napić. Nie wolno nam wyjść bez takiego picia z domu, nie wspominając już o uprawieniu aktywności fizycznej na świeżym powietrzu.

 

W upały najbardziej sprawdzają się akcesoria chłodzące dla psa, które umożliwiają „pobieranie chłodu” bez przemęczania się. Wyborem numer jeden większości właścicieli kudłaczy są różne posłania i wyściółki posłań o właściwościach chłodzących. Psiak może po prostu na nich leżeć i czuć wielką ulgę. Możemy takie legowiska położyć zarówno w domu, jak i na tarasie, w ogrodzie albo nawet zabrać ze sobą na wypad w plener.

 

Bardzo popularne są maty chłodzące - poręczne, wygodne, dające się rozłożyć dosłownie wszędzie. Niespecjalne się brudzą, łatwo się je czyści i rozkłada. Maty chłodzące dla psa dostępne są w różnych rozmiarach (trzeba je dopasować do pupila) oraz kolorach.  Matę można też zarzucić na transporter albo wyłożyć nią tylne siedzenia samochodu. Sprawdza się w każdej sytuacji.

 

Nasz czworonóg nie lubi leżeć na płaskim? Odpowiednie okaże się dla niego legowisko chłodzące przypominające napompowany materac, który dopasowuje się do kształtu ciała.  Zawsze możemy też wybrać sposób pośredni: zdecydować się na typ legowiska tradycyjnego, który lubi nasz pupil, a potem postawić pod nim zabezpieczony blok lodu. Parując, schłodzi leżącego na nim zwierzaka. Zadbajmy tylko o to, żeby lód nie dotykał materiału posłania.

Kto powiedział, że zabawka nie może chłodzić? Otóż może! Wiele firm, w tym na przykład Trixie mają w ofercie specjalne gryzaki czy piłki, które są wyposażone dodatkowo w funkcję chłodzenia. Jak należy się z takimi gadżetami obchodzić? Najpierw namaczamy zabawkę w wodzie, a następnie wkładamy ją do zamrażarki, najlepiej na minimum dwie godziny. Takie produkty – często są to kości – są wykonane z naturalnego kauczuku, więc okazują się odporne na zmiany temperatur.

 

Zabawka gotowa? Psiak może ją teraz żuć, lizać i podrzucać. Lód znajdujący się wewnątrz akcesorium przyjemnie chłodzi, a picie rozpuszczonej wody pozwala nawodnić organizm. Taka zabawka może przechowywać nie tylko wodę, ale także bulion czy specjalny sok.

 

A może zwierzak wolałby basen? To bezpieczny i domowy zbiornik wodny. Idealny, jeśli mamy ogród, ale nawet w większej łazience uda się go zamontować.

 

Wśród innych akcesoriów chłodzących dla psa dostępnych na rynku można wymienić:

Jeżeli nasz psiak mimo wszelkich zabiegów chłodzących bardzo źle znosi upały, warto wybrać się z nim do weterynarza. Być może oprócz ogólnego dyskomfortu temperaturowego dolega mu coś jeszcze i im szybciej pomożemy mu się z tego wyleczyć, tym lepiej.