Podróże w samochodzie nie zawsze są miłym doświadczeniem dla czworonogów. Niektóre psy znoszą to wyjątkowo źle, a na sam widok włączonego auta czmychają w popłochu. Na szczęście, przy odrobinie cierpliwości, można zachęcić psa do jazdy samochodem na tyle, by znosił przynajmniej krótkie wyprawy do weterynarza. Jak przekonać psa do podróży samochodem?
Transporter dla psa: bezpieczny i wygodny sposób podróżowania!
Zanim zaczniemy oswajać psa z samochodem, powinniśmy zastanowić się nad sposobem przewożenia pupila. Jeśli mamy do czynienia z psem lękliwym, który w samochodzie robi się nerwowy i nie może znaleźć sobie miejsca, warto postawić na transporter. To zdecydowanie najlepsza i najbezpieczniejsza metoda podróżowania z nerwowym czworonogiem.
Klatka ograniczy pole ruchów pupila, więc nie będzie mógł nerwowo rzucać się i skakać po tylnym siedzeniu. A jeśli prawidłowo oswoimy go z transporterem, zacznie postrzegać go jako coś w rodzaju bezpiecznego schronienia, w którym nic mu nie zagraża. Co zrobić, by pies zaakceptował transporter?
Jak przyzwyczaić psa do transportera lub klatki?
Przede wszystkim, do niczego pupila nie zmuszamy. Pies musi sam, we własnym tempie zapoznać się z transporterem i dojść do przekonania, że siedzenie w nim mu po prostu odpowiada. Aby mu w tym pomóc, powinniśmy zadbać o to, by klatka kojarzyła się psu pozytywnie, z czymś przyjemnym, po co warto zostać w środku. Jak wywołać je pozytywne skojarzenia?
Oswajanie psa z transporterem krok po kroku
Po pierwsze, klatkę należy wprowadzić jak najwcześniej, najlepiej od razu, gdy pies pojawia się w naszym domu. Transporter ustawiamy w kącie pokoju i tratujemy jak zwykły element wyposażenia. Dzięki temu będzie on dla psa czymś normalnym, co zna od małego albo od dnia, w którym zamieszkał z nami.
Po drugie, transporter powinien być zawsze otwarty i dostępny dla psa. Jeśli chcemy, by traktował go, jak swoje zapasowe posłanie, postarajmy się, by w środku było mu wygodnie. Warto umieścić tam kocyk należący do pupila albo miękki ręcznik, słowem cokolwiek, co umili zwierzakowi drzemkę.
Aby wywołać pozytywne skojarzenia z transporterem, umieszczamy w klatce przysmaki i zabawki psa. Jeśli pupil wejdzie do niej albo choćby zajrzy i weźmie przysmak, natychmiast chwalimy go i nagradzamy kolejnym. Kiedy pupil zacznie częściej przebywać w transporterze albo spać tam, możemy zacząć zamykać drzwiczki. Początkowo tylko na kilka minut, potem stopniowo wydłużając ten czas.
↓ TRANSPORTERY DLA PSÓW ↓
Jak przyzwyczaić psa do jazdy samochodem?
en etap może być nieco trudniejszy i zająć znacznie więcej czasu. W końcu z punktu widzenia psa głośne buczące auto jest czymś zupełnie innym i mniej przyjaznym niż wygodny, przytulny transporter. Zaczynamy więc powoli, małymi krokami, stopniowo przyzwyczajając psa do samochodu.
Krok 1: zapoznajemy psa z samochodem
Zaczynamy od podstaw, czyli od zapoznania psa z widokiem i zapachem auta. Zabieramy psa na parking lub podjazd, otwieramy drzwi auta i pozwalamy pupilowi spokojnie wszystko obwąchać. Jeśli pupil podejdzie blisko samochodu albo zajrzy do środka, chwalimy go i nagradzamy smakołykiem.
Krok 2: wskakiwanie do auta
Na tym etapie samochód powinien być wciąż zgaszony. Aby zachęcić psa do wskoczenia do środka, umieszczamy jego ulubiony przysmak w bagażniku lub na tylnej kanapie. Możemy też sami wsiąść do auta i trzymając smakołyk na dłoni, zawołać pupila. Gdy wsiądzie do samochodu, nagradzamy go i chwalimy. Możemy też spróbować wydłużyć czas przebywania w samochodzie, zajmując go zabawą albo kolejnymi smaczkami.
Krok 3: przenosimy transporter lub klatkę
Kiedy już dojdziemy do etapu, w którym nasz pupil swobodnie wsiada i wysiada z auta, przynosimy transporter i montujemy w odpowiednim miejscu. Mniejsze zwierzaki mogą podróżować w transporterach przypiętych do tylnego siedzenia, większe zwykle przewozi się w klatkach umieszczonych w bagażniku. Smakołykami zachęcamy psa, by wskoczył do swojej kryjówki. Nagradzamy go za to, a jeśli zachowuje się spokojnie, zamykamy klatkę i drzwi do auta na kilka sekund. To ćwiczenie należy powtórzyć kilka a czasem kilkanaście razy. Pamiętajmy, by nie blokować psu możliwości ucieczki, gdy zacznie zachowywać się niespokojnie.
Krok 4: włączamy silnik auta
Uruchomianie auta to kolejny krok treningu. Nie ruszamy z miejsca, tylko siedzimy z psem w samochodzie przez kilkanaście sekund. Następnie gasimy silnik i wypuszczamy psa z samochodu.
Krok 5 – pora na przejażdżkę
Jeśli pupil nie boi się już silnika i grzecznie siedzi w swoim transporterze, możemy wybrać się na bardzo krótką przejażdżkę. Jedziemy kilka metrów, gasimy silnik i nagradzamy psa, a potem wypuszczamy. Z czasem wydłużamy czas przejażdżek, ale zawsze kończymy je w sposób przyjemny na psa. Pierwsze wyprawy organizujemy tak, aby zabrać psa w nowe ciekawe miejsce, gdzie pobawimy się albo pójdziemy na spacer.
Autorka: Angelika Podgajna