Kocia beztroska jest tylko pozorna. Mruczki są niezwykle wrażliwymi stworzeniami. Tak wrażliwymi, że nawet najmniejsza zmiana, na którą my nawet nie zwrócimy uwagi, dla nich będzie stanowiła źródło ogromnego stresu. Jeśli napięcie emocjonalne utrzymywać się będzie zbyt długo, może ono bardzo negatywnie odbić się na zdrowiu naszego pupila.
Czym stresuje się kot?
Stres jest zjawiskiem, który podobnie przejawia się i u ludzi, i u kotów. Co ważne – nie zawsze jego działanie jest negatywne. Może mobilizować, motywować i pobudzać organizm do zebrania sił i podołania określonemu wysiłkowi. Jeśli nagle zza rogu na mruczka wyskoczy inny kot – zadziała bodziec, tzw. stresor, a wydzielone hormony sprawią, że ucieknie ile sił w łapach albo stanie do walki. Wkrótce po rozwiązaniu konfliktu poziom stresu opada, kot wraca do ciepłego domu i wszystko toczy się normalnym torem.
Problem pojawia się wówczas, gdy hormony stresu krążą w organizmie kota przez dłuższy czas, co oznacza, że jest w ciągłej gotowości do walki lub ucieczki. Długotrwałe utrzymywanie się takiego stanu może mieć bardzo poważne skutki dla zdrowia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Tak jak i zestresowani ludzie mogą zmagać się z zaburzeniami pracy jelit, serca, depresją czy nerwicą, tak samo wiecznie zestresowany kot może poważnie zachorować – w konsekwencji stres może przyczynić się nawet do skrócenia jego życia.
Czym denerwuje się kot? Wszystkim! Jego psychika jest niezwykle delikatna. Tym, co najbardziej stresuje naszego pupila, są wszelkie zmiany w otoczeniu czy zaburzenia codziennej rutyny. Największe wyzwanie stanowią takie sytuacje jak: przeprowadzka, śmierć domownika (również innego zwierzaka, szczególnie takiego, z którym mruczek był bardzo zżyty) bądź przeciwnie – pojawienie się nowego członka rodziny lub wprowadzenie nowego pupila. Ale negatywnie na kondycji psychicznej kota odbijać się mogą również kwestie, które dla nas wydają się drobnostką: hałasy dobiegające z podwórka, nuda, wizyty u weterynarza czy wspomniane zakłócenia w rutynie związane np. ze zmianą pracy przez właściciela, a tym samym – pory, o której wraca on do mieszkania.
Jak objawia się stres u kota?
Uważny właściciel nie powinien mieć trudności z dostrzeżeniem, że coś złego dzieje się z jego pupilem. Objawy chronicznego stresu u kota są stosunkowo łatwe do zaobserwowania. Przede wszystkim zmianie ulega jego zachowanie. Staje się lękliwy bądź agresywny. Dotychczas skory do zabawy i ufny mruczek zaczyna tej zabawy unikać, z dystansem podchodzi nie tylko do gości, ale i domowników. Chowa się po kątach. Choć koty generalnie są śpiochami, to u zestresowanego czworonoga zauważyć można, że śpi jeszcze więcej, jest apatyczny, sprawia wrażenie nieustannie zmęczonego.
Często jednym z głównych symptomów stresu są zaburzenia ze strony układu pokarmowego i moczowego. Kot zaczyna załatwiać swoje potrzeby poza kuwetą, zdarza się, że o wiele częściej oddaje mocz. Może pojawić się biegunka bądź przeciwnie – zaparcia. Traci apetyt. Trzeba pamiętać, że w takich przypadkach wizyta u weterynarza jest konieczna. Specjalista pomoże określić, czy zachowanie pupila jest wynikiem stresu czy choroby. Należy mieć także na uwadze, że jedno drugiego nie wyklucza – zarówno przewlekły stres może przyczyniać się do rozwoju stanów zapalnych, jak i długotrwała choroba może być źródłem napięcia emocjonalnego.
Charakterystycznym objawem, który świadczy o zaburzeniach nerwicowych u kota, jest natrętne wylizywanie się bądź „wygryzanie” sierści. Zwykle dotyczy to obszaru, do którego mruczkowi najłatwiej dosięgnąć pyszczkiem, a więc brzucha i wewnętrznych stron tylnych łap. Również stres sam w sobie może prowadzić do pogorszenia kondycji sierści, a nawet jej wypadania.
Jak zmniejszyć stres u kota?
Najbardziej oczywistą drogą do zmniejszenia stresu u kota jest wyeliminowanie jego przyczyny. Problem w tym, że nie zawsze jest to możliwe. Jak więc pomóc naszemu pupilowi?
Należy pamiętać, że zmiany w otoczeniu czy rutynie są przyczyną stresu, ponieważ skutkują utratą poczucia bezpieczeństwa. Naszym zadaniem jest sprawienie, aby to poczucie bezpieczeństwa kot odzyskał. Jeśli planujemy przeprowadzkę, nie wyrzucamy akcesoriów dotychczas przez niego używanych. Jego ulubione legowisko (poduszkę, kocyk czy cokolwiek innego, co posiada zapach mruczka) zabieramy ze sobą, podobnie jak jego miskę, kuwetę i zabawki. Postarajmy się zachować ich dawne rozmieszczenie – jeśli więc jedzenie zawsze podawaliśmy w kuchni, tam też należy ustawić miski.
To samo dotyczy wprowadzenia nowego członka rodziny – czy to noworodka, czy drugiego zwierzaka. Kot musi mieć poczucie, że pewne elementy są stałe i niezmienne. Że jego kuweta stoi w tym samym miejscu, że rano czeka na niego pełna miska. Jeśli szykuje się jakakolwiek zmiana, warto zadbać o to, aby wygospodarować czas na zabawę z kotem. Utrata uwagi właściciela jest tym, co jeszcze bardziej nasila odczuwany stres. Należy także zapewnić mruczkowi łatwy dostęp do miejsc, które mogą pełnić rolę kryjówek. Kiedy w domu pojawi się ktoś nowy, kot musi mieć świadomość, że w razie potrzeby ma się gdzie schować.
Źródłem stresu jest śmierć drugiego domowego zwierzaka? Najgorsze, co można zrobić w takiej sytuacji, to wprowadzenie od razu nowego pupila. Kot, podobnie jak człowiek, musi przeżyć żałobę. Nie należy go poganiać, a już w szczególności – nie można fundować mu dodatkowego źródła nerwów, jakim jest obecność całkowicie obcego czworonoga. Trzeba dać mu święty spokój oraz zaoferować ciepłe kolana i głaskającą dłoń.
Jeśli mimo naszych starań zachowanie pupila nie ulega poprawie, trzeba skonsultować się z weterynarzem. Być może pomocne okażą się syntetyczne kocie feromony policzkowe, które dostępne są w postaci sprayów czy dyfuzorów włączanych do kontaktu. Ich rozpylenie w powietrzu bądź na meblach sprawia, że kot uspokaja się. Nic nie pomaga? W skrajnych przypadkach, kiedy przewlekły stres zagraża zdrowiu mruczka, weterynarz może podjąć decyzję o zastosowaniu silniejszych leków uspokajających.
Tekst: Małgorzata Przybyłowicz-Nowak
Zdjęcie: Fotolia.com