Świnka morska, chomik, królik, szczur domowy – wszystkie te zwierzątka są gryzoniami, wydawać by się więc mogło, że będą mieć takie same wymagania co do klatki. Nic bardziej mylnego. Na co należy zwrócić uwagę, kupując lokum dla świnki morskiej? Jak stworzyć dla niej idealną przestrzeń do długiego życia?
Jaka klatka będzie najlepsza dla świnki morskiej?
Klatka dla świnki morskiej powinna spełniać dwa podstawowe kryteria. Pierwszym z nich jest odpowiednia powierzchnia dna. W praktyce oznacza to, że spód klatki nie powinien mieć wymiarów mniejszych niż 80x50 cm (w przypadku jednej świnki). Dlaczego to takie ważne? Świnka, w przeciwieństwie do chomika czy szczura, jest gryzoniem typowo naziemnym. Nie można oczekiwać od niej, że będzie w zawrotnym tempie kręcić się w kołowrotku (czy że w ogóle będzie się w nim kręcić, bo kołowrotek to zabawka zdecydowanie nie dla świnki), wspinać po ściankach klatki czy biegać po niezliczonej liczbie pięterek (co z kolei z uwielbieniem praktykować będzie szczur). Wszystko to, co składa się na tryb życia świnki, a więc spanie, chodzenie, bieganie, jedzenie, odbywa się na jednej płaszczyźnie. Można wprawdzie pokusić się o zamontowanie pojedynczego pięterka, do którego prowadzić będą „schodki” o niewielkim (!) nachyleniu, ale nie należy go wliczać w zalecaną powierzchnię klatki, lecz traktować wyłącznie jako urozmaicenie.
Rozmiary klatki to jednak nie wszystko. Drugim bardzo ważnym kryterium jest zapewnienie śwince stałego dostępu do świeżego powietrza. Świnki (jak to świnki) dość często załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Nawet przy systematycznym wymienianiu podłoża i czyszczeniu klatki bardzo ważne jest zagwarantowanie prawidłowej wentylacji. W przeciwnym razie w mieszkanku gryzonia będzie duszno, a unoszący się nad nim zapach nie będzie należał do przyjemnych. Właśnie dlatego raczej nie poleca się hodowania świnek w akwariach, które zapewniają dopływ powietrza wyłącznie od góry. Dobrym rozwiązaniem nie jest też klatka typu duna z plastikową, zabudowaną pokrywą (nawet jeśli umieszczono w niej kratkowane „drzwiczki”). Najlepszy wybór to klatka z plastikowym spodem (kuwetą) i pokrywą złożoną w całości z metalowych prętów. Jeśli pręty pokryte są farbą, upewnijmy się u sprzedawcy, czy nie jest ona toksyczna dla zwierząt.
Podczas zakupu klatki dla świnki morskiej warto zwrócić uwagę również na inne kwestie, które może nie są tak kluczowe jak powierzchnia dna czy swobodny przepływ powietrza, ale które z pewnością ułatwiają korzystanie z niej. Dobrze, jeśli brzegi dolnej, zabudowanej części są na tyle wysokie, żeby zminimalizować problem wysypywania trocin na podłogę. Sprawdźmy też, czy dno kuwety jest wysuwane, co usprawnia proces czyszczenia i wymiany podłoża. W pokrywie klatki powinny oczywiście znajdować się drzwiczki, umożliwiające wyjmowanie pupila bez konieczności zdejmowania całej góry. Praktycznym elementem wyposażenia klatki jest paśnik (karmnik), w którym umieszczać można np. świeże siano.
Kiedy już nabędziemy idealną klatkę, nie stawiajmy jej na podłodze w łazience czy kuchni. Wybierzmy spokojny kąt w pokoju, z dala od hałasu, intensywnych zapachów i przeciągów. Ustawmy ją na niewysokim podwyższeniu (np. na ławie czy szafce). Świnki morskie są stworzeniami niezwykle delikatnymi, podatnymi na stres, którego źródłem może stać się właśnie nieodpowiednie ulokowanie klatki.
Tekst: Małgorzata Przybyłowicz-Nowak
Zdjęcie: Fotolia.com