Przygarniając do domu małego kociaka, z pewnością zatroszczyć powinniśmy się o to, by nasz pupil został wykastrowany. Wkoło zabiegu tego narosło wiele mitów i nieporozumień. Niektórzy boją się, że jest w stanie zmienić on kocią psychikę. Inni, że to krzywda niepotrzebnie wyrządzana zwierzakowi. Tymczasem weterynarze jednogłośnie przypominają, że z kastracją nie ma co zwlekać!
Na czym polega kastracja kota?
Kastracja to zabieg operacyjny polegający na usunięciu narządów rozrodczych. U kocurów usunięte zostają więc jądra, u kocic zaś jajniki, często wraz z całą macicą. W pierwszym wypadku operacja jest dość prosta – jądra wyjmowane są przez nacięcia, których to dokonuje się na mosznie. Jeśli chodzi zaś o kocice, to konieczne jest otwarcie jamy brzusznej. Zarówno u samców, jak i samic kastracja zawsze odbywa się w znieczuleniu ogólnym – nasz milusiński zapada zatem w głęboki sen i z pewnością nic go wówczas nie boli. Lekki dyskomfort kot odczuwać może po przebudzeniu. Odpowiednia opieka domowa sprawia jednak, że w ciągu 72 godzin większość domowych pupili wraca do swej pełnej sprawności.1 Sam zabieg nie jest więc bardzo skomplikowanym przedsięwzięciem, a wykonanie go przynieść może naprawdę wiele korzyści.
Kotki to niezwykle płodne zwierzaki – warto mieć to na uwadze!
Mając kotkę, musimy wziąć odpowiedzialność za posiadane przez nią młode. Wydawać by się mogło, że nie ma nic przyjemniejszego niż malutkie słodkie kociaki, jednak pamiętać warto o tym, że maluchy te szybko dorastają i potrzebują domu. Znalezienie odpowiedniego lokum dla zwierzaka to nie lada wyzwanie. Kotki dojrzałość płciową osiągają już ok. 7 miesiąca życia. Znaczy to, że od tej chwili zaledwie w ciągu roku wydać mogą na świat nawet kilkanaście kociaków. Choćby ktoś ze znajomych reflektował na domowego pupila, to taka ilość młodych z pewnością znacznie przerośnie nasze możliwości.
Problemy z niewykastrowanymi kotami
Niektórzy uważają, że w stosunku do kotki znacznie lepszym rozwiązaniem niż kastracja jest tymczasowy areszt domowy. Jednak szczególnie wtedy, gdy mieszkamy w jednorodzinnym domku, jest to zadanie niezwykle trudne do wykonania. Kotka w trakcie rui skłonna jest wykorzystać wszelkie fortele, by tylko wydostać się na podwórko. Chwila nieuwagi wystarczy, by na parę dni opuściła ona swe ciepłe lokum. Ruje to czas, który nie tylko naszą cierpliwość wystawia na niezwykłą próbę, to również okres naprawdę wyczerpujący i dla samej kocicy. Jej zachowanie zmienia się wtenczas diametralnie – staje się ona niespokojna, nieraz nawet agresywna, zanika jej apetyt, a rozpaczliwemu miauczeniu praktycznie nie ma końca. Dodatkowo naturalny cykl kotek przebywających w domu może zostać zaburzony wskutek ciągłej ekspozycji na sztuczne światło. Nieraz zdarza się wówczas, że kocie ruje następują po sobie niemal natychmiastowo.2 Sytuacja taka dla zwierzaka z pewnością może być wykańczająca.
Z kotami sprawa wcale nie wydaje się prostsza. Ruje występujące u kotek, wprowadzają naszych pupili w stan pobudzenia. Stają się oni rozdrażnieni, a nawet zadziorni. Rodzące się wtenczas agresywne zachowania są przyczyną bójek między kocurami, te zaś nierzadko kończą się groźnymi okaleczeniami. Niekastrowany kot przebywający w mieszkaniu to również niemały problem dla właściciela. Nasz pupil, zgodnie z instynktem, swój teren znaczy moczem, którego nieprzyjemnej woni naprawdę trudno się pozbyć.
Zdrowotne korzyści, jakie kotki i koty czerpać mogą z kastracji
Poza wspomnianymi aspektami z zabiegiem kastracji związane są również inne plusy. Nie jest tajemnicą, że dzięki niemu nasze futrzaki znacznie rzadziej chorują na nowotwory. Samców kastracja chroni przede wszystkim przed rakiem jąder i prostaty, samice zaś przed guzem jajników oraz macicy, znacznie zmniejsza też ona ryzyko wystąpienia raka sutka. Wykastrowanie kotki eliminuje również inną często występującą, groźną dolegliwość – ropne zapalenie macicy. Jak widać kastracja kotów i kotek nie tylko nie wyrządza zwierzakom tym krzywdy, ale i poprawia jakość ich funkcjonowania oraz korzystnie wpływa na stan zdrowia.
Tekst: Małgorzata Urbanowicz
Zdjęcie: Fotolia.pl