Długie wyjazdy to naprawdę duże wyzwanie dla zwierzaków i ich właścicieli. Nawet, gdy jesteśmy właścicielami chomika, musimy starannie się zastanowić, czy powinien on nam towarzyszyć w czasie podróży. Z drugiej strony pozostawienie pupila w domu często bywa na tyle problematyczne, że dostarcza nam tylko dodatkowych zmartwień. Kluczem do rozwikłania dylematu może okazać się jednak czas trwania naszego wyjazdu.

Czy zabrać chomika w długą podróż?

Choć nawet pozostawienie chomika bez opieki na kilka dni obarczone jest pewnym ryzykiem, zdecydowanie więcej kłopotów może przysporzyć nasza długa nieobecność. W takiej sytuacji zupełnie rozsądnym rozwiązaniem wydaje się zabranie chomika ze sobą. Przy odrobinie przygotowania nasz ulubieniec z pewnością poradzi sobie ze stresem związanym z podróżą. Dodatkowo będziemy mieć go stale na oku, kiedy przybędziemy na miejsce, a przecież nikt tak dobrze nie wiem czego potrzebuje nasz ulubieniec, jak my sami.

Przygotowując się do długiej podróży musimy oczywiście zakupić odpowiedni transporter dla naszego pupila. Najlepiej jeszcze na długo przed wyjazdem upewnić się, czy wybrany przez nas środek transportu zezwala na przewóz zwierząt. W przypadku wielu linii lotniczych nie ma takiej możliwości. Oczywiście powinniśmy zabrać też ze sobą klatkę chomika wraz z ulubionymi akcesoriami, co ułatwi mu aklimatyzację w nowym miejscu. Musimy też zadbać o komfort naszego podopiecznego. W związku z tym, że chomik nie poci się, jest szczególnie wrażliwy na przegrzanie. Taki stan może doprowadzić nawet do chwilowego odrętwienia.  Pamiętajmy o tym wybierając miejsce dla chomika w pociągu bądź samochodzie. Nie możemy narażać też naszego ulubieńca na przeciągi.

Jak ułatwić chomikowi aklimatyzację w nowym miejscu?

Podróż to duży stres dla chomika, dlatego kiedy już przybędziemy na miejsce, powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby nasze zwierzątko mogło jak najszybciej się uspokoić. Przede wszystkim nie możemy zmieniać diety naszego ulubieńca, dlatego lepiej zabrać ze sobą trochę jego dotychczasowego pożywienia. Istotne są również znajome zapachy w otoczeniu. Unikajmy też innych zmian - jeśli pupil do tej pory przyzwyczajony był do określonego harmonogramu karmienia i pielęgnacji, starajmy się przestrzegać dotychczasowego porządku dnia. Zapewne nie zrekompensujemy naszemu zwierzątku trudów podróży okazując mu nadmierną uwagę – potrzebuje ono czasu, by przyzwyczaić się do nowego otoczenia. Postarajmy się więc dostarczyć mu zajęcie, któremu mógłby się oddać w ciszy i spokoju (np. obgryzanie gałązek). Rutyna i absorbujące rozrywki to najlepsze lekarstwo na chomiczy stres.

Co zrobić, jeśli nie możemy zabrać chomika w podróż?

Nie zawsze na wyjeździe istnieje możliwość zapewnienia chomikowi wystarczającej opieki. W takiej sytuacji możemy skorzystać z pomocy fachowców. Hotel dla gryzoni czasami może być naprawdę dobrym rozwiązaniem.  Pracownikom doświadczonym w opiece nad chomikami na pewno łatwiej będzie zauważyć pierwsze symptomy choroby u naszego zwierzątka. Warto wcześniej wybrać właściwy pensjonat dla naszego ulubieńca. Przede wszystkim dowiedzmy się o nadzór weterynaryjny. Lepiej też zdecydować się na miejsce dedykowane specjalnie dla gryzoni. Czasami małe przytulne hotele mogą okazać się doskonałym wyborem, ze względu na to, że pracownicy będą mogli otoczyć chomika szczególną troską. Popytajmy też znajomych, ich rekomendacja będzie dla nas najlepszą wskazówką.

Jak przygotować chomika na długą nieobecność opiekuna?

Jeśli zdecydowaliśmy się pozostawić chomika w domu, pod opieką znajomych i planujemy długą nieobecność, musimy być przygotowani na każdą ewentualność. Zabezpieczmy odpowiednio mieszkanie, a zwłaszcza wszystkie sprzęty, na wypadek ucieczki naszego ulubieńca. Przygotujmy też dla nowych opiekunów dokładną rozpiskę dotyczącą częstotliwości określonych zabiegów pielęgnacyjnych. Koniecznie musimy przekazać im wiedzę na temat diety naszego ulubieńca. Równie istotne jest nauczenie naszych pomocników, jak prawidłowo chwytać chomika w razie potrzeby.

Po powrocie z wyjazdu starajmy się przestrzegać rutyny ustanowionej przez zastępczych opiekunów.  Pupil mógł już się przyzwyczaić do naszej nieobecności, dlatego działajmy ostrożnie, a wkrótce wszystko wróci do normy.

Tekst: Marta Majewska
Zdjęcie: Fotolia.pl