Niestety, zwierzaki brudzą. To zupełnie normalne i należy mieć na uwadze ten problem, kiedy decydujemy się na czworonoga w domu. Szczególnie podatne na zwierzęce zapachy są dywany, tapczany, kanapy i fotele. Błyskawicznie wchłaniają odór moczu i wymiocin, więc siłą rzeczy dość trudno jest go usunąć. Możemy oczywiście wyczyścić zewnętrzną warstwę mebla lub tkaniny, ale większość nieprzyjemnych zapachów wnika w głąb i walka z nimi wymaga więcej pracy. Najbardziej brudzą młode zwierzaki, które nie opanowały jeszcze do końca swojej fizjologii i miejsc, gdzie należy takowe potrzeby załatwiać. Problem dotyczy także czworonogów w podeszłym wieku, które zapominają, mają problemy z nietrzymaniem moczu albo pracą układu pokarmowego lub nie zdążyły nam zakomunikować, że potrzebują niezwłocznie udać się na spacer albo do kuwety. Musimy wykazać dużo cierpliwości, zwierzaki zazwyczaj nie robią tego celowo. Akty złośliwości (albo zemsty) zdarzają się rzadko.
Walka z nieprzyjemnym zapachem – co najpierw?
Najpierw warto przetestować proste sposoby. Po pierwsze, porządnie wietrzymy mebel albo tkaninę. Możemy je wystawić na przykład na balkon (tylko pilnujmy, żeby nie zamokły, bo będzie gorzej). Jeśli to nie zadziała, warto sięgnąć po mokrą szmatę, szczotkę, a nawet odkurzacz. Jeśli przystąpiliśmy do czyszczenia zaraz po nieprzyjemnym incydencie naszego pupila, jest szansa, że odór nie przesiąkł jeszcze do najgłębszych warstw. Pamiętajmy jednak, by nie trzeć zbyt mocno, bo możemy zniszczyć materiał. W przypadku pościeli albo zdejmowanej tapicerki, przyda się porządne pranie. Niestety gąbkowych części mebla nie mamy szans tak wyczyścić, przyda się więc stopniowa walka z nieprzyjemnym zapachem.
Nieprzyjemny zapach - zagłuszanie go inną wonią
Nie jest to co prawda metoda eliminowania przykrego zapachu, ale czasami samo maskowanie również pomaga. Możemy działać bardziej naturalnymi środkami, takimi jak zioła albo olejki eteryczne lub sięgnąć po chemię domową: dezodoranty, perfumy, odświeżacze. Czasami pomaga również zrobienie w pokoju, gdzie znajduje się śmierdzący mebel lub tkanina, czegoś na kształt kącika zapachowego. W pobliżu miejsca „do wyczyszczenia” stawiamy zapachowe świece, olejki, palimy kadzidła, uruchamiamy odświeżacze. Takie wywabianie zajmuje jednak dużo czasu: nowa woń musi porządnie wniknąć w materiał.
Nieprzyjemny zapach – środki do zadań specjalnych
Jeśli żadna z powyższych metod nie skutkuje, warto zastosować środki domowej chemii, które znane są ze swoich właściwości wywabiania przykrych woni. Wśród nich są bardzo znane soda i woda utleniona, ale też mniej oczywiste: ocet, płyn do płukania ust albo wybielacz. Pamiętajmy, że każda z tych substancji może uszkodzić materiał, więc należy używać ich z umiarem i stanowczo nie wcierać. Najlepiej rozrobić je z wodą, nasączyć dywan, fotel albo tapczan, odczekać i zebrać nadmiar wilgoci suchym ręcznikiem (uwaga, nie wycieramy, tylko odsączamy, przykładając suchy materiał do mokrego). Po użyciu octu albo płynu do płukania oczywiście pozostanie zapach. Z czasem jednak wywietrzeje, a po odorze moczu lub wymiocin nie powinno być śladu.
Nieprzyjemny zapach – środki specjalistyczne
Jeśli chcemy uporać się z przykrym zapachem raz na zawsze i nie narazić tkaniny lub mebla na uszkodzenie, warto sięgnąć po specjalne specyfiki, przeznaczone do takich zadań. W dobrych sklepach zoologicznych można kupić preparaty przeznaczone właśnie do wywabianie odoru moczu. Kosztują wcale nie tak wiele, a są bardzo skuteczne. Można też spróbować z neutralizatorem zapachów.
Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: Fotolia.pl