Każdy właściciel chciałby od czasu do czasu zafundować swojemu psu pyszną i zdrową przekąskę. Niestety większość smakołyków dla czworonogów jest bardzo kaloryczna, dlatego trudno podawać je bez wyrzutów sumienia. Serwując psu żwacze wołowe, możemy jednak dostarczyć pupilowi wiele radości, nie obawiając się o jego wagę. Jakie są zalety tego typu przysmaków?
Czym są żwacze wołowe?
Żwacz to jedna z komór żołądka przeżuwaczy. Zamieszkują go liczne bakterie symbiotyczne i orzęski, biorące udział w rozkładzie celulozy. Dla zwierząt roślinożernych ma to ogromne znaczenie – dzięki organizmom zasiedlającym ich żołądek mogą w pełni wykorzystać błonnik na własne potrzeby energetyczne. Okazuje się, że suszone żwacze wołowe mogą być także użytecznym wzbogaceniem psiej diety.
Po co podawać psu żwacze wołowe?
Nie od dziś wiadomo, że gryzienie to jedna z naturalnych psich potrzeb. Pupil, który nie dostaje odpowiednich gryzaków, szybko zaczyna żuć wszystko, co znajdzie się w zasięgu jego zębów. Aby tego uniknąć, właściciel powinien stale dostarczać swojemu podopiecznemu odpowiednio twarde przekąski, dające pewien opór przy gryzieniu. Niezastąpione w takim przypadku są właśnie żwacze wołowe, które dla wielu psiaków stanowią ulubiony gryzak. Podając smakołyki wołowe, zapewniamy czworonogowi nie tylko rozrywkę, ale dbamy również o jego zęby. Gryzienie żwaczy redukuje u psa kamień nazębny i zapewnia intensywny masaż jego dziąsłom, wspomagając przy tym pracę mięśni żuchwy.
Żwacze wołowe, mimo obróbki technologicznej i suszenia, nie tracą swoich właściwości. Oznacza to, że nadal stanowią bogate źródło przyjaznych bakterii. Może się nam wydawać, że są one dla naszych czworonogów zupełnie niepotrzebne – naprawdę jest jednak wprost przeciwnie. Regularne podawanie żwaczy wołowych wpływa pozytywnie na florę bakteryjną przewodu pokarmowego psów. Są one więc niezastąpione w przypadku nadwrażliwości jelit, biegunek i innych problemów trawiennych u czworonogów. Żwacze pobudzają też apetyt, dlatego sprawdzą się u psów wybrednych.
Wiele czworonogów uwielbia smak żwaczy. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, żeby wykorzystać je podczas szkolenia. Przekąski te mogą stanowić dla pupila cenną nagrodę. Będą więc szczególnie przydatne, jeśli naszemu podopiecznemu brakuje motywacji do nauki lub wykonywania komend. O ile zwykła karma nie zawsze może konkurować z innymi atrakcjami, jakie spotyka nasz pies w czasie spacerów, żwacz może być skuteczną przynętą w czasie nauki przywoływania.
Smakołyki wołowe wśród innych przekąsek wyróżnia coś jeszcze – są nie tylko smaczne i lubiane przez psy, ale też zdrowe. Żwacze to niezwykle wartościowy pokarm – bogate w białko i witaminy z grupy B – mogą pełnić funkcję karmy uzupełniającej. Przekąski te mają nawet 70-80% białka, przy jednocześnie bardzo niewielkiej zawartości tłuszczu. Warto więc zauważyć, że żwacze wołowe to jedne z niewielu naprawdę naturalnych, nieprzetworzonych i lekkostrawnych smakołyków.
Okazuje się też, że żwacze mogą skutecznie wyeliminować u psów nawyk zjadania odchodów. Jeśli nasz pies ma więc skłonność do koprofagii, z pewnością warto rozważyć włączenie przekąsek wołowych do ich diety. Być może nasz pupil próbuje zwyczajnie odbudować swoją florę bakteryjną lub poradzić sobie z problemami trawiennymi. Pies, który otrzyma wraz ze smakołykami cenne bakterie, najprawdopodobniej nie będzie miał potrzeby poszukiwać dodatkowych składników odżywczych w resztkach pokarmowych.
Inne przekąski wołowe dla psów
Żwacze wołowe to z pewnością jedna z najbardziej wartościowych psich przekąsek i mało który smakołyk może im dorównać. Jeśli nasz pupil jest wielbicielem wołowiny, możemy jednak czasami zafundować mu także inne pyszności. Wśród przysmaków dla czworonogów z wołowiny znajdziemy m.in.: płuca, serca, przełyki, uszy, wątróbki.
Tekst: Marta Majewska
Zdjęcie: Fotolia.pl