Dla wielu osób bieganie jest świetnym sposobem na utrzymanie formy i dobrego samopoczucia. A pokonywanie kilometrów w asyście ukochanego czworonoga czyni tę aktywność jeszcze przyjemniejszą. Pies bywa świetnym kompanem do treningów i jak nikt inny potrafi też zmotywować do działania. W końcu nie tak łatwo jest odmówić ukochanemu pupilowi czekającemu przy drzwiach ze smyczą w pysku! Chcesz biegać ze swym psiakiem? Sprawdź, jak się do tego zabrać!

O czym warto pamiętać, przed rozpoczęciem treningów z psem?

Dorosłe psy myśliwskie oraz zaprzęgowe z reguły idealnie nadają się do tego, by brać udział w długich przebieżkach. Co więcej, również i kundle wcale nie muszą rezygnować z tej aktywności. Zdrowe zwierzaki ważące więcej niż 12 kg, nieotyłe i przyzwyczajone do sporej dawki ruchu, szybko zdołają włączyć się w nasz regularny trening. Pamiętać jednak musimy o tym, że nie każdemu psu tak duży wysiłek wyjdzie na zdrowie.




Małe czworonogi z krótkimi nogami oraz nosami z pewnością nie nadają się na wyczynowców – preferować będą one raczej niezbyt forsujące spacery. Również szczeniaków przed ukończeniem 18 miesięcy, nie powinniśmy zachęcać do wyczynowego biegania. Te mają zazwyczaj sporo energii, jednak ich układ kostny nie jest jeszcze dobrze rozwinięty i nie powinien być przeciążany.

Przed wdrożeniem w życie regularnych treningów warto skonsultować się z weterynarzem. Mając na uwadze nasze plany, będzie on mógł wnikliwie przyjrzeć się kondycji zwierzaka. Zdrowe serce, płuca i stawy, to w tym wypadku podstawa – tylko dla w pełni sprawnego czworonoga długie biegi będą bezpieczne.

Jeśli na trening, to tylko z posłusznym zwierzakiem!

Pies, który nie potrafi grzecznie wyjść na spacer, nie nadaje się na kompana dla biegacza. Trening ze zwierzakiem, który non stop szarpie za smycz, pała chęcią obwąchania każdego drzewa i krzaka, nie umie przejść koło innego psa obojętnie i nie wykonuje podstawowych poleceń, może okazać się nie tylko męczący, ale i niebezpieczny. Tak też, zanim przejdziemy do porządniejszej zaprawy,  powinniśmy zaznajomić naszego pupila z komendami typu: stój, siad czy zostaw. Koniecznie opanować musi on też sztukę nieustannego trzymania się naszej prawej bądź lewej strony tak, by podczas biegu nie wpaść nam pod nogi.
 

Czy pies może biegać na zwykłej smyczy?

Do treningów warto się przygotować i zaopatrzyć w odpowiedni sprzęt. Oczywiście, jeśli ze zwierzakiem od czasu do czasu chcemy truchtem przebiec się wokół bloku, żadne akcesoria nie będą nam potrzebne. Jednak gdy myślimy o regularnych treningach, obrożę zastąpić powinniśmy szelkami, a zwykłą smycz – smyczą z amortyzatorem. Wygodnym dla nas rozwiązaniem będzie z kolei pas, do którego przypiąć można zwierzaka. Skorzystać możemy tu z modeli przekładanych przez ramię, bądź mocowanych na biodrach. Dzięki takiemu rozwiązaniu uwolnimy dłonie i pozwolimy im swobodnie pracować.

Jogging z psem – spokojne początki

Jeśli sam jesteś już zapalonym biegaczem, przypomnij sobie jak wyglądały Twoje początki. Nawet dla energicznego i pełnego werwy czworonoga inauguracyjna pięciokilometrowa trasa może okazać się zbyt dużym wyzwaniem. Dziesięciominutowa przebieżka po najbliższej okolicy to optymalna propozycja. Jeśli z każdym tygodniem regularnie dokładać będziemy kolejne 10 minut, to w końcu pies bezpiecznie dołączy do naszych długich treningów. Rzucenie psa od razu na głęboką wodę doprowadzić może do zbytniego obciążenia mięśni i tkanki łącznej.

Nie dopuść do odwodnienia i przegrzania się zwierzaka

Pies to ambitne stworzenie, które na niedogodności raczej nie będzie narzekać. Zatem to my  podczas treningu musimy mieć na oku nie tylko własne, ale i psie samopoczucie. Chcąc uchronić pupila przed udarem cieplnym, zadbać powinniśmy o to, by swobodnie uzupełniać mógł on płyny. Wodę albo w odpowiedniej ilości musimy mieć przy sobie albo trasę ułożyć powinniśmy tak, by prowadziła ona koło rzek czy jezior. W upalne dni zwierzaka lepiej jest zostawić w  domu.

Gdzie wybrać się na trening z psiakiem?

Jeśli przygotowujemy się do ulicznego maratonu, z pewnością część treningów odbyć musimy na asfalcie. Niestety nawierzchnia ta nie jest przyjazna dla naszego zwierzaka. My na nogach mamy zwykle ochronne i nieco amortyzujące obuwie. Pies zaś do dyspozycji ma tylko gołą łapę. Asfalt dla czworonoga jest zbyt twardy, dodatkowo latem szybko się ona nagrzewa do naprawdę wysokich temperatur. Również szkło, ostry lód czy gruz łatwo zranić mogą naszego pupila. Wyprawa na plażę, do parku czy lasu to zdecydowanie lepsza alternatywa.




Tekst: Małgorzata Urbanowicz
Zdjęcie: Fotolia.pl