Każdy gryzoń potrzebuje siana. To niezbędny element diety, który wzbogaca codzienne menu o potrzebne składniki odżywcze, w tym makro i mikroelementy, jak również witaminy. Aby jednak siano było pożywną przekąską, należy zadbać o jego dobry stan. Nigdy nie podawajmy też produktu wprost na dno klatki – siano powinno leżeć w paśniku, aby zachować świeżość. Jego najgorszymi wrogami są wilgoć i brud. Dlatego zawsze umieszczajmy je z dala od poidła lub pojemnika z wodą. Wymieniajmy też sianko regularnie, aby nie zaczęło pleśnieć i nie stało się hodowlą grzybów lub siedliskiem bakterii. Wówczas może tylko zaszkodzić naszemu pupilowi.

Siano dla gryzoni – czym naprawdę jest?

Siano to wysuszona trawa – tylko tyle i aż tyle. Musi to być trawa dobrej jakości, świeża, pachnąca, z grubymi źdźbłami. Wysokiej klasy sianko ma zielony kolor i intensywny, bardzo przyjemny aromat, a przy tym jest chrupkie i twarde. Każde siano jest oczywiście inne – wszystko zależy od firmy. W jego skład najczęściej wchodzą: tymotka łąkowa, babka lancetowata, kupkówka pospolita, mniszek lekarski, życica, koniczyna. Są zdrowe i zazwyczaj smakują gryzoniom. Na rynku są również siana z dodatkami. Mogą zawierać owoce (najbardziej popularne jest jabłko) lub warzywa (często w skład wchodzi marchewka). To smaczne i zdrowe uzupełnienie diety. Możemy też kupić siano z dodatkiem ziół: melisy, rumianku, mięty albo pokrzywy. Są doskonałe nie tylko jako smakowity bonus (dzięki nim siano będzie również cudownie pachnieć), ale mają też właściwości prozdrowotne. Zapobiegają infekcjom, działają rozkurczowo, antystresowo. Z pewnością zasmakują gryzoniom.

Siano dla gryzoni – dlaczego potrzebne?

Siano zawiera mnóstwo włókna, czyli błonnika, który ma niezwykle dobroczynny wpływ na pracę żołądka i jelit. Pomaga „przepchnąć” dalej treść pokarmową, dzięki czemu nie gromadzi się ona w organizmie. Wpływa pozytywnie na perystaltykę jelit i trawienie. Siano jest również niezbędne do regularnego ścierania zębów. Jeśli zwierzak nie będzie spiłowywał zębów, urosną ponad normę, zaczną kaleczyć dziąsła i język, a tym samym spowodują, że jedzenie stanie się utrapieniem. Grube i twarde źdźbła trawy doskonale nadają się do ścierania zębów. Takie jedzenie nie tuczy, rzadko uczula, wzmacnia odporność, ułatwia powrót do zdrowia po przebytej infekcji, jest lekkostrawne, nadaje się do walki z otyłością, a nawet z nudą. Przeżuwanie działa również uspokajająco i antystresowo.   

Gdzie kupować siano dla gryzoni?

Siano kupujemy w dobrym sklepie zoologicznym (polecamy szeroki wybór w naszych sklepach). Zawsze sprawdzajmy też opis na opakowaniu. Każda firma ma trochę inną mieszankę. Musimy poznać gust pupila, bo z pewnością jedne gatunki traw będą smakowały mu bardziej niż inne. Taka informacja na opakowaniu jest nam również bardzo potrzebna, jeśli gryzoń może być na coś uczulony (potrzebujemy wówczas konsultacji z weterynarzem). Pamiętajmy, że siano zakurzone albo zbytnio wyschnięte (czyli zwietrzałe) traci nie tylko zapach i smak, ale też właściwości odżywcze. Dlatego nie kupujmy siana z otwartych opakowań, które mogą stać w sklepie bardzo długo. Fatalnie na stan tego produktu wpływa też wilgoć. Pleśnieje, pojawiają się grzyby i bakterie. Staje się wtedy nie tylko niesmaczny, ale również groźny dla zdrowia zwierzaka. Dlatego zawsze kupujmy siano stojące w suchym, bezpiecznym miejscu. I oglądajmy opakowanie. Pleśń pojawia się zazwyczaj na spodzie. Tak samo przechowujmy też siano w domu. A to, które już włożyliśmy do klatki/do paśnika, regularnie wymieniajmy.  

Co zrobić, gdy gryzoń nie chce jeść siana?

Nie każdy gryzoń od razu ma ochotę jeść siano. Być może jest to problem braku przyzwyczajenia. Jeśli mamy pupila od niedawna i cały okres letni dostawał świeżą zieleninę z ogródka lub sklepu, siano może mu początkowo nie pasować. Zacznijmy od małych ilości i powoli przekonujmy ulubieńca. Brak apetytu na siano może się też wiązać ze zbyt częstym karmieniem wyłącznie suchą karmą. Zwierzakowi po prostu siano nie smakuje. Dobrze jest wtedy kupić mieszankę z owocami lub warzywami, aby gryzoń miał bardziej różnorodnie. Sprawdza się też dodanie ziół albo wręcz potrzymanie siana z tymi najbardziej pachnącymi, w zamknięciu przez parę dni, i potem podanie pachnących źdźbeł pupilowi. Siano możemy też dodawać stopniowo do innych pokarmów, aby nasz ulubieniec się do niego przekonał. Nigdy nie próbujmy karmić go na siłę – to tylko jeszcze bardziej go zniechęci.

Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: Fotolia.pl