Klatka zazwyczaj źle się kojarzy. Zupełnie niepotrzebnie, ponieważ powinna przede wszystkim ułatwiać życie i zapewniać wygodę oraz bezpieczeństwo naszemu psiakowi. Nie można jej traktować jako kary albo więzienia, bo zwierzak nie przybywa w niej przecież przez cały czas. Jest niezbędna w konkretnych sytuacjach – podróży albo wizyty lekarskiej. Czasami bardzo przydaje się też w domu – jako specyficzny rodzaj legowiska, bo zapewnia psiakowi intymność i spokój.

Po co psu klatka?

Klatka ma wiele zastosowań. Możemy jej używać na przykład jako domowego kącika dla kudłacza. Jest praktyczna, wygodna i zapewnia więcej spokoju niż tradycyjne legowisko. Zabudowana ze wszystkich stron, przesiąknięta zapachem zwierzaka – stanowi doskonałe miejsce do odpoczynku i spokojnego wylegiwania się. Jeśli dodatkowo wyłożymy ją czymś miękkim i delikatnym (może być koc albo na przykład specjalna mata), pupil z pewnością doceni taki zaciszny kąt. To miejsce tylko dla psiaka, jego małe królestwo, gdzie nikt nie chodzi mu po głowie, nie zagląda, mówiąc najogólniej - nie zawraca głowy. Zwierzaki potrzebują takiego schronienia, które zapewni im maksimum spokoju. Mogą tam spać, wypoczywać, a nawet się bawić. Drugie bardzo ważne zastosowanie klatki to oczywiście wykorzystanie jej jako transportera . Chodzi tu o wszelkiego rodzaju podróże – włączając w to i wizyty u weterynarza. Autobus, pociąg, samochód – nie ma znaczenia, klatka na pewno się przyda. Jeśli psiak jest chory, dużo łatwiej będzie go wówczas przewieźć niż nieść na przykład  na rękach.  Ponadto, u weterynarza da zwierzakowi odrobinę prywatności, a przede wszystkim poczucie prywatności. Klatka przydaje się również podczas wystaw. Nie każdy psiak lubi czekać przy nodze właściciela, szczególnie że takie pokazy mogą trwać wiele godzin i w trakcie przerw chwila wytchnienia w małym „domku” bardzo się przydaje.  

Jak dobrać klatkę dla psa?

Klatkę trzeba koniecznie dopasować do kudłacza. Wygoda i bezpieczeństwo są tutaj najważniejsze, a kwestie estetyczne to sprawa drugorzędna. Po pierwsze, zwierzak musi się w niej swobodnie zmieścić. Zmierzmy go zatem przed zakupem – na długość, w kłębie i na wysokość. Nie ma nic gorszego niż zbyt ciasne lokum. Psiak potrzebuje tyle przestrzeni, aby móc się wygodnie położyć, usiąść, wstać i obrócić się. Niedopuszczalne jest, aby wciskał się do klatki na styk i nie mógł wykonać tam żadnego ruchu. To nie tylko bardzo niekomfortowe, ale również fatalnie wpływa na kręgosłup. Nie popadajmy jednak w przesadę – zbyt duża klatka też jest niewygodna. Do tego trudno ją będzie przewieźć, bo jest nieporęczna, ciężka i nie znajdziemy w domu miejsca, w którym mogłaby stać. Po drugie, kupując klatkę musimy wziąć pod uwagę charakter naszego pupila. Są psiaki-rozrabiaki, którą lubią gryźć pręty, walczyć z drzwiczkami, skakać po całej klatce. W takim przypadku potrzebujemy modelu, który wytrzyma nadmiar energii kudłacza i nie rozleci się zbyt szybko. Musimy również pamiętać, że dobra klatka to taka, z której psiak nie da rady się uwolnić - na przykład podczas transportu. Musi mieć solidne pręty i dobre zamknięcia. W przeciwnym wypadku mamy murowane problemy. Po trzecie, klatka musi być funkcjonalna. Najlepsze to takie, które mają odczepiane dno (dolną kuwetę). Wtedy łatwo jest taki element wyczyścić. Zdejmowana góra („dach”) też się przydaje, na przykład wtedy, kiedy musimy przestraszonego psiaka wyciągać z klatki u weterynarza. Niektóre modele mają też miejsce na przyczepienie misek, wysuwane do góry drzwiczki (nie trzeba otwierać – przyda się w przypadku małych mieszkań, gdzie każdy skrawek zaoszczędzonej przestrzeni się liczy) albo specjalną kratkę działową (dobre rozwiązanie, jeśli klatka ma być dla dwóch psiaków). Wtedy jednak przyda się też druga para drzwiczek.  

Rodzaje klatek dla psów

Na rynku jest kilka modeli i każdy z nich ma swoje wady oraz zalety. Najbardziej popularna jest klatka metalowa, oparta na prostej konstrukcji - dolnej kuwety i poprzecznych prętów. To model wytrzymały, łatwy w czyszczeniu, zapewniający odpowiednią cyrkulację powietrza i stosunkowo tani. Można go też wyposażyć w dodatkowe gadżety: miski, pokrowiec, matę albo koc. Minusem jest dosyć duża waga (jeśli mamy pokaźnych rozmiarów psiaka, podniesienie klatki może okazać się niewykonalne) i nieporęczność w przypadku większych modeli. Metal ma również to do siebie, że słychać w nim każdy ruch kudłacza. Najbardziej hałasuje podczas transportu. Dyskusyjne są również kwestie estetyczne, ale pamiętajmy, że klatkę zawsze można ozdobić, ustroić, dopasować do wyglądu mieszkania (tylko nie przesadźmy). Drugi model spotykany na rynku to klatka materiałowa. Jest o wiele lżejsza, poręczniejsza, nie hałasuje i łatwiej dopasować ją do wymagań estetycznych właściciela. Często występuje z zestawem, na który składa się mata. Zazwyczaj jest też wodoodporna. Niestety trudniej się ją czyści, zwierzak dosyć szybko może ją zniszczyć (szczególnie szczeniaki, które uwielbiają wszystko podgryzać). Te modele są też o wiele droższe. Możemy również kupić klatkę plastikową, czyli transporter, który – jak sama nazwa wskazuje – ma pomóc przede wszystkim w podróżach większych i mniejszych. Jest lekki, łatwy do czyszczenia i wytrzymały. Pamiętajmy jednak, że ten model jest dosyć ciasny i mały – nie nada się jako domowe legowisko.  

Co zrobić, gdy pies boi się wejść do klatki?

Niektóre psiaki bardzo niepewnie podchodzą do sprawy klatek – kojarzą im się z więzieniem, zamknięciem albo wizytą u lekarza. Warto taką klatkę „odczarować”. W jaki sposób? Włóżmy do środka jakiś smakołyk. Albo ulubioną zabawkę psiaka. Zostawmy też klatkę otwartą i spokojnie poczekajmy parę dni, aż kudłacz przekona się do niej i zrozumie, że nic złego mu nie grozi. Kiedy schronienie przesiąknie już jego zapachem, z pewnością z większą chęcią będzie tam przebywał.

Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: Fotolia.pl