Zazwyczaj uważa się, że koty nie potrzebują naszej pomocy podczas codziennej toalety. O ile większość mruczków z czyszczeniem futerka rzeczywiście nie będzie miała większych problemów, nasze wsparcie jest niezbędne, by utrzymać uszy milusińskiego w odpowiednim stanie. Jak zatem je prawidłowo pielęgnować?
Choroby uszu u kota
Nieleczone infekcje uszu mogą doprowadzić do trwałego upośledzenia słuchu naszego mruczka. Niestety pierwsze objawy rozwijającej się choroby zazwyczaj nie są wyraźne. Jeśli jednak zauważymy, że nasz kot uporczywie drapie okolice uszu, a do tego przechyla głowę, nigdy nie powinniśmy tego bagatelizować.
Mruczki szczególnie często są atakowane przez świerzbowce. Pasożyty te bytują w przewodzie słuchowym i żywią się naskórkiem. Na domiar złego te uciążliwe roztocza łatwo rozprzestrzeniają się w środowisku – jeżeli więc nasz milusiński ma możliwość swobodnych wędrówek, jest szczególnie narażony na ich inwazję. Koty nierzadko cierpią też z powodu zapalenia ucha zewnętrznego, wywoływanego przez bakterie lub drożdżaki. W niektórych przypadkach dochodzi również do – niekiedy poważnego w skutkach – zapalenia ucha środkowego i wewnętrznego.
Jak kontrolować uszy kota?
Tylko regularne kontrole uszu pozwolą nam uchronić zwierzaka przed poważnymi problemami zdrowotnymi. W porę dostrzeżone objawy infekcji umożliwiają pojęcie szybkiej interwencji i wdrożenie skutecznego leczenia. Warto więc przynajmniej raz w tygodniu dokonać gruntownego przeglądu uszu futrzaka. Kontrolę należy zawsze wykonywać w dobrze oświetlonym miejscu. Zadbajmy też o to, żeby nasz mruczek czuł się komfortowo i zagwarantujmy mu miękkie posłanie, zapewniające odpowiednią przyczepność. Aby dokładnie sprawdzić kocie ucho, trzeba ostrożnie chwycić górną część małżowiny i wywinąć ją na drugą stronę. Następnie możemy przystąpić do dokładnego przeglądu ucha. Co powinno wzbudzić nasz niepokój? Przede wszystkim brązowa, czerwona lub żółtawa wydzielina o nieprzyjemnym zapachu. Nie należy też lekceważyć zaczerwienień i obrzęków. Podejrzane są ponadto wszelkie strupki lub ranki występujące w okolicach uszu. Jeśli więc zauważymy coś niepokojącego, koniecznie skonsultujmy się z weterynarzem.
↓ PREPARATY DO PIELĘGNACJI USZU KOTA ↓
Oczyszczanie kocich uszu jest niezbędne przede wszystkim po to, by pozbyć się nadmiaru woskowiny i gromadzących się zanieczyszczeń. Aby prawidłowo wykonać zabieg, musimy oczywiście zaopatrzyć się w odpowiedni preparat do pielęgnacji kocich uszu. Tego typu produkty różnią się między sobą składem, a co za tym idzie także sposobem działania. Warto zatem wybierać takie, które zapobiegają rozwojowi bakterii, a poza tym mają właściwości przeciwzapalne i przeciwświądowe. Pomocne w profilaktyce i wspomaganiu leczenia infekcji mogą być specyfiki z nanosrebrem. Usunięcie woskowiny i obumarłego naskórka ułatwią nam zaś preparaty z kwasem salicylowym. Ponadto powinniśmy zdecydować się na produkty, w których składzie znajdziemy allantoinę czy olejki eteryczne. Pamiętajmy też, by wybrany specyfik przechowywać w temperaturze pokojowej.
Mamy już odpowiedni preparat, ale jak zaaplikować go futrzakowi? Przede wszystkim zadbajmy o to, żeby zwierzak był zrelaksowany. Zabieg warto więc poprzedzić masażem lub głaskaniem. Jeśli sami nie jesteśmy w stanie opanować zbuntowanego mruczka, poprośmy o pomoc kogoś z domowników. Może on przytrzymać kota lub postarać się odwrócić jego uwagę, np. za pomocą wędki z piórkami. Bądźmy podczas pielęgnacji niezwykle delikatni i respektujmy sygnały wysyłane przez futrzaka, a na pewno wszystko przebiegnie sprawnie i bezboleśnie.
Preparat do przemywania uszu należy nanieść na wacik i delikatnie przetrzeć nim wewnętrzną stronę małżowiny usznej. Trochę inaczej wygląda natomiast aplikacja kropli do uszu. Tego typu specyfik wlewamy bezpośrednio do przewodu słuchowego zwierzaka. Po aplikacji trzeba także przez około minutę masować podstawę ucha naszego milusińskiego. Kiedy już przeprowadzimy ten zabieg, koniecznie pozwólmy mruczkowi wytrzepać nadmiar płynu. Możemy też usunąć preparat za pomocą wacika. Pamiętajmy – do czyszczenia uszu nie nadają się patyczki kosmetyczne, którymi nietrudno uszkodzić błonę bębenkową.
Tekst: Marta Majewska
Zdjęcie: Fotolia.pl