Kocięta potrzebują innych substancji odżywczych niż dorosłe mruczki i do tego w odmiennych proporcjach. Właśnie z tego powodu potrzebują specjalnej karmy, dopasowanej do ich zapotrzebowań. Karm typu junior jest na rynku mnóstwo, więc każdy pupil (i każdy właściciel przy okazji) z pewnością znajdą coś dla siebie. Możemy wybierać w wielu wersjach smakowych i kompozycjach. Są zwierzaki, które bardzo nie lubią pewnych składników i dopiero po wypróbowaniu kilku produktów nauczymy się, co może im najbardziej odpowiadać. Zdarza się także, że koci maluch jest na coś uczulony. Wtedy konieczna okaże się wizyta u weterynarza, w celu opracowania odpowiedniej diety dla kociaka. Pierwsze karmy to zatem często czas drobnych eksperymentów i poszukiwań. Musimy jednak pamiętać, że nie wolno nam serwować pupilowi codziennie innego produktu: takie rewolucje żywieniowe okażą się bardzo niedobre dla jego delikatnego układu pokarmowego. Poza tym zbyt częste serwowanie wymyślnych składników prowadzi zazwyczaj do tego, że kociak robi się okropnie wybredny i zaczyna grymasić. Na dłuższą metę problem zrobi się naprawdę duży. Im starszy kot, tym trudniej będzie sobie z nim poradzić.

Żywienie kociaka

Kocie dziecko może zacząć dostawać karmę mniej więcej od drugiego miesiąca życia. Jego organizm jest gotowy na stały pokarm, choć nadal jedzenie musi być delikatne i lekkostrawne. Kocięta powinny jeść małe porcje, za to kilka razy w ciągu dnia (nawet do sześciu posiłków dziennie). To ważne, ponieważ żołądek takiego malucha jest jeszcze niedużych rozmiarów i nie poradzi sobie z większą ilością pożywienia. Przeciążenie układu pokarmowego może skutkować bólami, ale też biegunkami albo wymiotami. Zdecydowanie należy tego unikać. Karmy dla kociąt są o wiele bardziej kaloryczne niż produkty dla dorosłych kotów, więc nawet mała porcja pożywienia nasyci kociaka na dłuższy czas. Ograniczenie ilości posiłków spowoduje, że nasz mruczek będzie chodził głodny, zbyt częste karmienie albo zbyt dużą ilością karmy doprowadzi z kolei do nadwagi. To poważny problem, którego nie wolno bagatelizować. Posiłki należy serwować o konkretnych, ustalonych porach. Jeżeli mamy pupila wychodzącego na spacery albo bawiącego się w ogrodzie, lepiej nie karmić go tuż przed wzmożoną aktywnością fizyczną, bo mogą pojawić się bolesne problemy z jelitami.

Karma junior dla kota

Czy różni się karma junior od karmy dla dorosłego kota? Po pierwsze, jest o wiele bardziej kaloryczna. Kocięta potrzebują dużo energii, aby ich organizm prawidłowo się rozwijał. Poza tym małe mruczki są dużo bardziej aktywne niż ich dorośli koledzy, więc większość tej energii od razu wyładowują podczas szalonych zabaw i poznawania świata wokół siebie. Po drugie, karmy dla kociąt są bogatsze w tłuszcze i białka. Ich niedobór mógłby skutkować nieprawidłową budową mięśni lub narządów wewnętrznych. Poza tym są doskonałym paliwem dla młodego organizmu. Po trzecie, produkty junior zawierają inny zestaw witamin i minerałów. Chodzi przede wszystkim o konkretne proporcje. Są takie pierwiastki, jak na przykład fosfor albo wapń, których młody organizm potrzebuje o wiele więcej. Ich nadmiar w karmie dla kotów dorosłych mógłby doprowadzić do poważnych schorzeń, jak na przykład zwapnienie narządów wewnętrznych (często wątroby). Po czwarte, karmy junior zawierają cenne probiotyki i prebiotyki, osłaniające układ pokarmowy kociaka. Podnoszą one także odporność całego organizmu. Jeżeli natomiast chodzi o konkretne kompozycje smakowe, mamy naprawdę ogromny wybór. Dlatego należy uważnie czytać informacje na opakowaniach. Są zwierzaki, które przepadają za bardziej wyszukanymi dodatkami, typu aronia albo algi morskie (bardzo zdrowe!), inne wolą tradycyjne składniki. Unikajmy wszelkich sztucznych barwników, konserwantów i wypełniaczy. Jeżeli znajdujemy je w składzie, oznacza to, że mamy do czynienia z karmą słabej jakości, którą należałoby raczej określić mianem śmieciowego pożywienia. Sięgajmy zawsze po produkty z najwyższej jakości, Premium lub Super Premium. Kosztują więcej, to prawda, ale są o wiele bardziej odżywcze i pełnowartościowe. Na zdrowiu zwierzaka nie wolno oszczędzać. Podając kociakowi od małego puste kalorie, poważnie nadwyrężymy jego organizm i do tego sprawimy, że kot nabierze bardzo złych skłonności żywieniowych. Walka z nimi jest trudna i czasochłonna. Nie kupujmy karm, w których jest dużo węglowodanów. Od zbóż o wiele lepiej sprawdza się ryż. Sięgajmy też po produkty z wysoką ilością białka zwierzęcego, ale także z suszonymi owocami i witaminami.


Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: Fotolia.pl