Gubienie sierści to problem, z którym zmaga się wiele psiaków. Oczywiście warto odróżniać sezonowe wypadanie sierści (co jest zjawiskiem naturalnym i nie powinno nas zbytnio niepokoić, o ile rzecz jasna futro wypada w ilościach przeciętnych) od poważnych kłopotów. Zupełnie inną sprawą jest utrata przez kudłacza bardzo dużych kłębów sierści, co prowadzi do powstawania całych łysych placków na jego ciele. To znak, że dzieje się coś niedobrego. Ponieważ przyczyn łysienia jest naprawdę wiele, należy koniecznie skontaktować się z weterynarzem, aby najpierw ustalić przyczynę problemu, a potem podjąć odpowiednie leczenie. Zupełnie inne metody stosuje się na łysienie spowodowane na przykład alergią, a inne zmianami hormonalnymi. Nigdy nie próbujmy wyleczyć pupila na własną rękę, bo możemy mu jeszcze bardziej zaszkodzić. Potrzebujemy konsultacji ze specjalistą i to od razu, kiedy zauważymy problem. Nieleczone łysienie może doprowadzić do ogromnej utraty sierści przez zwierzaka, a jeśli jego podłożem jest jakaś poważna choroba, liczy się każdy dzień zwłoki.

 

 

Każdy psiak traci futro, czyli linieje. W ten sposób organizm wymienia sierść, a zatem jest to proces całkowicie naturalny. Nadmierne wypadanie okrywy włosowej to już zupełnie inna sprawa. Łysienie prowadzi do tego, że na skórze kudłacza pojawiają się całe placki gołej skóry, które (jeżeli nie podejmiemy leczenia), będą się powiększały i zajmowały coraz większe obszary. Wygląda to bardzo nieestetycznie, sprawia, że pupil marznie i czuje się niekomfortowo, często utracie futra może też towarzyszyć świąd, wysypka albo przebarwienia na skórze. To zdecydowany sygnał, że dzieje się coś niedobrego. 

 

 

Przyczyn łysienia psa jest bardzo wiele. Często winić należy nieodpowiednią dietę, ubogą w składniki odżywcze. Sierść, pozbawiona swojego budulca, nie ma siły dalej rosnąć, więc obumiera i wypada. Jeżeli niedobory są ogromne, zaczyna wypadać w równie dużych ilościach, powodując powstawanie na skórze całych placków gołej skóry. Dieta może także w inny sposób wpływać na łysienie – poprzez reakcję alergiczną. Jeżeli nasz psiak jest uczulony na któryś ze składników codziennego pożywienia, wypadanie futra często staje się jednym z objawów, obok wysypki, świądu, kłopotów żołądkowych czy opuchlizny w okolicach pyska. Może się zdarzyć również tak, że uczulenia nie wywołuje jedzenie (a zatem nie mamy do czynienia z alergią pokarmową), tylko najbliższe otoczenie kudłacza (alergia środowiskowa). Alergenem może być kurz, pył, roztocza, ale też detergenty wykorzystywane przy produkcji posłań dla psiaków, budy albo koca (oraz wielu innych przedmiotów, które mamy w domu). Łysienie często jest także skutkiem problemów hormonalnych. Towarzyszą mu takie objawy jak matowienie sierści, bardzo obfite jej wypadanie (aż do powstawania gołych placków na skórze) oraz przebarwienia. Zaburzenia hormonalne zazwyczaj mają działanie o wiele bardziej całościowe i mogą im towarzyszyć zmiany w wadze pupila (głównie otyłość), problemy z jamą ustną oraz ze skórą, a nawet kłopoty z wypróżnianiem się. Zdarza się także, że łysienie jest skutkiem choroby. Atopowe zapalenie skóry charakteryzuje się tym, że na skórze powstają pęcherzyki oraz guzki, które pieką i swędzą, więc zwierzak drapie się coraz częściej i mocniej, powodując, że małe ranki stają się ogromnymi obszarami zainfekowanej, poranionej skóry. W tych miejscach pojawia się oczywiście również łysienie. Łatwo dochodzi wówczas do zakażenia, więc kontakt z weterynarzem (jak najszybciej!) jest niezbędny. Nasz psiak może też cierpieć na świerzb. Zarażenie roztoczami poznamy po krostkach i rankach na ciele, podrażnieniach, łuszczeniu się skóry, a nawet nieprzyjemnym zapachu. Jeżeli z kolei nasz ulubieniec łysieje, ale na skórze nie ma żadnych innych śladów po krostkach ani rankach, przyczyną może być łysienie plackowate – organizm produkuje przeciwciała skierowane przeciwko sobie, które niszczą mieszki włosowe.

↓ KARMA DLA PSA WSPOMAGAJĄCA SIERŚĆ ↓

 

Łysienie potrafi mieć także podłoże psychiczne. Na skutek silnego stresu albo depresji nasz zwierzak może gubić futro w ogromnych ilościach albo wyrywać je sobie samodzielnie zębami i pazurami – nieustanne, nerwowe wygryzanie sierści prowadzi do powstawania całych obszarów gołej skóry. W takim wypadku warto skontaktować się z zoopsychologiem oraz okazywać pupilowi jak najwięcej troski i miłości. Bardzo tego potrzebuje, zwłaszcza jeżeli takie zachowanie jest skutkiem koszmarnych wspomnień sprzed okresu, kiedy trafił pod nasz dach.

 

 

Łysienie można oczywiście wyleczyć. W zależności od przyczyn stosuje się odpowiednią dietę uzupełnioną suplementami, podaje antybiotyki i leki przeciwalergiczne, eliminuje z diety i otoczenia szkodliwe substancje albo dobiera się odpowiednie leki hormonalne lub kastruje psiaka. W innych wypadkach psiak chodzi na terapię. Zawsze znajdzie się rozwiązanie na problem naszego futrzaka, ale musimy uważnie go obserwować i po zauważeniu jakichkolwiek niepokojących objawów, zabrać psiaka do weterynarza.
 

 

Tekst: Magdalena Dolata

Zdjęcie: Fotolia.pl