Koty należą do jednych z najbardziej utalentowanych łowców. Nawet w łagodnych domowych mruczkach wciąż drzemie natura prawdziwych myśliwych. Gdy nasz pupil na swojej drodze spotyka mysz, od razu budzą się w nim drapieżcze instynkty. Upolowana zdobycz idealnie trafia w koci gust. Czy jednak jedzenie myszy jest dla naszego futrzaka bezpieczne?
Mysz jako element naturalnego kociego jadłospisu
Kocie zdolności łowieckie niegdyś były bardzo cenione i szeroko wykorzystywane. Nie można zapominać, że pierwotnym zadaniem futrzaków żyjących w pobliżu ludzi było właśnie tępienie gryzoni. Mruczki są świetnie przystosowane do polowań – zwinne, szybkie, uzbrojone w ostre pazury i mocne zęby, obdarzone doskonałym wzrokiem, wyczulone na ultradźwięki emitowane przez małe ssaki. Koty są silnie zmotywowane do łowów, które jednocześnie umożliwiają im zdobycie pożywienia, jak i zapewniają poczucie satysfakcji. Na żywieniowe zwyczaje naszych mruczków niebagatelny wpływ ma także pustynne pochodzenie ich przodków. W warunkach niedoboru wody i ubogiej roślinności pokarm pochodzenia zwierzęcego był stosunkowo łatwo dostępny. W naturalnym menu kotów znajdują się przede wszystkim gryzonie i małe ssaki, ptaki, płazy oraz owady. Niewielkie ofiary, takie jak np. myszy, są dla kotów szczególnie pożądane, bo zapewniają optymalną porcję pokarmu, wystarczającą na jeden posiłek. Upolowana zdobycz dostarcza futrzakowi około 35 kcal, a w ciągu dnia dzikie zwierzaki konsumują średnio aż 6-8 gryzoni. To jednak niejedyny powód kociego upodobania do myszy. O ich wielkiej wartości dla mruczków decyduje przede wszystkim wysoka zawartość tauryny. Organizm futrzaków jest w stanie tylko w minimalnym stopniu wytwarzać ją na drodze szlaków metabolicznych. Tymczasem ten aminokwas jest dla kotów niezbędny – wpływa na wzrok, funkcje poznawcze, układ rozrodczy. Mysz pod względem składu jest dla kota pokarmem wzorcowym. Zawiera średnio ponad 50% białka, a tylko 5% węglowodanów.
↓ KARMY DLA KOTA ↓
Zagrożenia związane z jedzeniem myszy przez kota
Mimo, że myszy są naturalnym kocim pokarmem, ich jedzenie może przynieść naszemu mruczkowi więcej szkody niż pożytku. Gryzonie nierzadko są źródłem pasożytów. W wyniku zjedzenia myszy nasz pupil może zarazić się m.in. różnymi gatunkami tasiemców (np. Taenia taeniaeformis.). Poważnym zagrożeniem jest również pierwotniak Toxoplasma gondii. Futrzak, który skonsumował zakażoną mysz, staje się żywicielem ostatecznym pasożyta. Pierwotniak jest odpowiedzialny za rozwój toksoplazmozy u zwierząt i ludzi. Kolejnym niebezpieczeństwem dla zdrowia mruczków są zatrucia. Myszy po zjedzeniu trutki często stają się kocim łupem. Niestety, znajdująca się w ciele ofiary trucizna może być niekiedy toksyczna także dla naszego pupila.
Czym zastąpić myszy w kociej diecie?
Nic nie stoi na przeszkodzie, by nasz mruczek zamiast myszy spożywał pokarm o podobnej wartości odżywczej, ale jednocześnie bezpieczny dla jego zdrowia. Poszukajmy dla pupila karmy na bazie mięsa, bogatej w taurynę, o wysokiej zawartości białka pochodzenia zwierzęcego, a niskiej zawartości węglowodanów. Futrzaki zjadają świeżo upolowane zdobycze – dlatego idealną przekąską mogą być dla nich mokre pokarmy. Najlepiej sprawdzą się dania z zachowaną naturalną strukturą mięsa. Koty będą zachwycone, jeśli dodatkowo przed podaniem podgrzejemy takie przysmaki. Pamiętajmy również o naturalnym sposobie żywienia zwierzaków – wielokrotnie w ciągu dnia nasz futrzak powinien spożywać małe porcje pokarmu. Prawdziwą frajdę sprawi też mruczkowi samodzielne zdobywanie pożywienia. Wykorzystajmy więc zabawki interaktywne lub pudełka, z których nasz pupil będzie musiał sam wydobyć przysmaki.
↓ WĘDKA Z MYSZKĄ DLA KOTA ↓
Jak ograniczyć spożywanie myszy przez kota wychodzącego?
Instynktu łowieckiego naszego mruczącego podopiecznego z pewnością nie uda nam się na dłuższą metę zagłuszyć. Motywacja do łowów nie jest podyktowana głodem, dlatego nawet najedzone koty polują. Futrzaki, w których diecie niczego nie brakuje, nierzadko rezygnują jednak z konsumpcji swojej ofiary. Właśnie dlatego warto zatroszczyć się o odpowiednie żywienie mruczka, które będzie odzwierciedlało jego naturalną dietę. Trzeba także umożliwić pupilowi spożytkowanie energii i zorganizować mu „bezkrwawe łowy”. Zabawa w polowanie, np. przy pomocy wędki z piórami, powinna umożliwić kotu realizację całego łańcucha łowieckiego. Bardzo ważne jest, by na koniec „upolowaną” przez futrzaka zabawkę zamienić na smaczny kąsek, który będzie mógł niezwłocznie zjeść nasz podopieczny. Dzięki temu uzna on łowy za naprawdę udane. Polowanie na myszy można też ograniczyć, ustalając odpowiednie pory wypuszczania mruczka. Gryzonie są najbardziej aktywne w nocy, dlatego lepiej nie pozwalać pupilowi na przechadzki w późnych godzinach.
↓ PRZYSMAKI DLA KOTA ↓
Tekst: Marta Majewska
Zdjęcie: Fotolia.pl