Psy z pewnością nie znają się na zegarku. Wcale nie znaczy to jednak, że nasi czworonożni milusińscy żyją zupełnie poza czasem. Pies dokładnie wie, o której liczyć może na miskę jedzenia. Potrafi on również rozróżnić, czy właściciel jego zniknął na chwilę, czy też na dłużej. Choć ciężko jest jednoznacznie ocenić, jak psy odnajdują się w czasie, wiadomo, że zupełnie inaczej niż ludzie postrzegają one upływające chwile.
Abstrakcyjne myślenie kontra instynkt
U nas czas to upływające sekundy, minuty i godziny. Mieszkańcy nie wszystkich zakątków globu przywiązani są jednak do tak precyzyjnej miary czasu. Gdzieniegdzie wręcz nie wypada być niewolnikiem zegarka – ludzie umawiają się na spotkania nie o określonej godzinie, a np. o zachodzie słońca. Miarą popularniejszą niż 365 dni z kalendarza bywają też cyklicznie nawracające pory roku. Ponadto nawet w XXI wieku istnieją i takie miejsca, w których nie wszyscy wiedzą, kiedy się urodzili i ile lat mają na karku. I choć podejście do upływających chwil różni się w różnych kulturach, człowiek zwykł jednak opierać się na abstrakcyjnych pojęciach związanych z czasem, nie zaś tylko na jego poczuciu. Dodatkowo czas w naszym rozumieniu silnie wiąże się też ze zdolnością do władania pamięcią epizodyczną, która to pozwala nam przywoływać wspomnienia i antycypować przyszłość.
↓ KARMY I AKCESORIA DLA PSA ↓
Czy znaczy to, że w przeciwieństwie do nas, psy żyją tylko w teraźniejszości? Zdania na ten temat są podzielone. Jedni naukowcy twierdzą, że w psich szkoleniach pamięć przeszłości odgrywa dość istotną rolę oraz że na podstawie przeszłych wydarzeń psy w jakiejś mierze potrafią przewidywać przyszłość. Inni wzbraniają się przed myślą, że wykonywanie komend ma cokolwiek wspólnego z tak rozumianym przemieszczaniem się w czasie. Zwolennicy tej teorii zakładają, że pies najzwyczajniej w świecie nie wie, w jakich warunkach opanował poszczególne sztuczki. W kwestii psiego zapatrywania na czas jedno jest jednak pewne. W przeciwieństwie do nas, u czworonogów poczucie czasu nie jest związane z konceptualizacjami i abstrakcyjnym myśleniem, a raczej z instynktem, rytmami dobowymi i wewnętrznym zegarem biologicznym. To naturalny cykl dnia i nocy, czyli światła i ciemności odpowiadać ma za wyznaczenie pór snu, spacerów, zabawy czy jedzenia.
Po czym pies poznaje, że zbliża się pora karmienia?
Niektóre domowe czworonogi chodzą jak w zegarku. Dokładnie wiedzą one, o której trzeba wstać i wyjść na dwór oraz o której serwowane są miski z jedzeniem. Naukowcy kwestie te tłumaczą różnie, często przy użyciu wspomnianych już rytmów dobowych. Zwierzęta mogą więc śledzić pozycję słońca, a więc ilość światła wpadającą do domu. Mogą też swój fizjologiczny stan wynikający z określonej pory dnia wiązać z konkretnymi wydarzeniami takimi jak jedzenie, spacer czy zabawa. Inne tropy wskazują na to, że w mniejszym stopniu chodzi tu o naturalny cykl dnia, w większym zaś o obserwację naszych zachowań i odczytywanie sygnałów społecznych. W tym wypadku w psim postrzeganiu czasu największą rolę odgrywałyby więc zwyczaje i harmonogramy ustalane przez ludzi.
Czas wyczuwany nosem
Odmienną i nieco zaskakującą koncepcję dotyczącą psiego odnajdywania się w czasie proponuje Aleksandra Horowitz – psycholog specjalizująca się w procesach poznawczych ludzi, szympansów bonobo, nosorożców oraz naszych czworonożnych kompanów. Według tej badaczki pies identyfikuje czas nosem. Świetny węch pozwala mu wyczuwać obecność, nieobecność bądź intensywność zapachów. Dzięki temu zwierzak jest w stanie rozpoznać, kiedy miało miejsce dane zdarzenie bądź też za ile wydarzy się to, na co czeka. Oczywiście i tym razem w grę wchodzić musi nasz w miarę regularny grafik. To dopiero na jego podstawie możliwe jest psie przewidywanie – wyczuwanie upływającego czasu.
↓ KARMY I AKCESORIA DLA PSA ↓
Tekst: Małgorzata Paszko
Zdjęcie: Fotolia.pl