Wszyscy wiemy, jak punktualne potrafią być koty. Niektóre mruczki odmierzają czas pomiędzy posłami z niemal szwajcarską precyzją, codziennie budzą się o tej samej porze i dokładnie o tej samej porze ucinają sobie popołudniową drzemkę. Jak to robią? W jaki sposób koty odczuwają upływający czas? Co pozwala im tak dobrze dostosować się do rytmu dnia opiekuna? Zobaczmy do jakich wniosków doszli naukowcy.
Zegar biologiczny u kota
Podobnie jak wszystkie inne ssaki, tak i koty posiadają własny zegar biologiczny. Cóż to takiego? Otóż zegarem biologicznym nazywamy wewnętrzny mechanizm organizmu, odpowiadający za regulację cyklu dobowego i wyznaczenie naturalnego schematu codziennej aktywności. Na działanie zegara wpływają różnego rodzaju czynniki środowiskowe, głównie temperatura otoczenia, natężenie światła słonecznego oraz sekwencje dnia i nocy.
Co ciekawe na rytm dobowy futrzaków wpływają także pory wydawania posiłków oraz zachowania opiekuna. Uważa się, że to właśnie plan dnia właściciela oraz umiejętność dopasowania się do jego zwyczajów pozwalają mruczkom zorientować się w czasie i dokładnie zaplanować własną aktywność w ciągu dnia. Warto pamiętać, że nasi pupile to uważni obserwatorzy, którzy szybko rozpoznają pewne schematy zachodzące w ich otoczeniu. Wystarczy zaledwie kilka dni, by kot pojął w jakich godzinach może spodziewać się posiłku, o której właściciel wychodzi do pracy i kiedy wraca do domu. Zwierzaki te szybko dostosowują się do schematów i niechętnie witają zmiany. Ustalony plan dnia porządkuje kocie życie, wprowadza do niego stabilizację oraz poczucie bezpieczeństwa.
Nos zamiast zegarka
Zdaniem niektórych naukowców to właśnie węch odpowiada za kocią zdolność wyczuwania upływu oraz nadchodzących zdarzeń, takich jak powrót właściciela z pracy. Brzmi to dosyć zaskakująco, pamiętajmy jednak, że czworonogi dysponują znacznie czulszym zmysłem powonienia niż ludzie i zdolne są do wyczuwania woni, których my w ogóle nie zauważamy. Badacze utrzymują, że to nasza woń utrzymująca się w mieszkaniu i niknąca stopniowo po wyjściu do pracy informuje kota o tym, jak długo nas nie ma lub kiedy wrócimy. Teza ta wydaje się całkiem sensowna i rzeczywiście wyjaśnia, dlaczego mruczek już czeka pod drzwiami, gdy my dopiero wjeżdżamy na podjazd lub wchodzimy po schodach. Ale jak wytłumaczyć zachowanie kotów, które stają się pobudzone już w chwili, gdy my dopiero wychodzimy z pracy, zupełnie jakby wiedziały, że jesteśmy w drodze do domu? Takie zachowania również zaobserwowano i póki co nikomu nie udało się wyjaśnić tej zagadki. Wygląda na to, że futrzaki skrywają przed nami jeszcze niejedną tajemnicę.
Czy kot odczuwa upływ czasu?
Nie ulega wątpliwości, że koty w jakiś sposób wyczuwają upływ czasu. Zdaje się, że nie mają także problemu z odróżnieniem krótkich i długich interwałów czasowych. Zdarza się przecież, że po wyjątkowo długiej rozłące kot wita nas nader wylewnie lub jest wręcz obrażony za to, że opuściliśmy go na tak długo. Badania dowiodły, że zwierzaki te są w stanie nauczyć się rozpoznawania określonych interwałów oraz odpowiednio zareagować na bodźce dopiero po upływie wyznaczonego czasu. Podobne eksperymenty można przeprowadzić w domu, potrzebna będzie nam tylko paczka ulubionych przysmaków pupila. Wystarczy przez jakiś czas serwować mruczkowi smakołyki w równych odstępach czasu, by pojął, kiedy może spodziewać się kolejnego. O wyznaczonej porze sam zacznie domagać się przysmaku, na przykład mrucząc, głośno miałcząc lub ocierając się o nasze nogi.
Czy kot pamięta przeszłe zdarzenia?
Również i na to pytanie nie udzielono jeszcze jednoznacznej odpowiedzi. Większość naukowców utrzymuje, że koty nie mają jako takiej pamięci i nie są w stanie przywołać zdarzeń z okresu dzieciństwa, zeszłego roku czy miesiąca. Twierdzenie to budzi jednak pewne wątpliwości. Jak bowiem wyjaśnić zachowania, które jasno wskazują na to, że w przeszłości zwierzaków wydarzyło się coś traumatycznego? Skoro nie pamiętają tego, co je spotkało, to dlaczego na podobne sytuacje reagują strachem lub paniką? Otóż zdaniem badaczy koty potrafią zapamiętywać emocje i reakcje organizmu, które towarzyszyły danemu wydarzeniu w przeszłości. Podświadomość zwierzaka może łączyć te emocje z konkretnymi przedmiotami, dźwiękami czy zjawiskami, wywołując tym samym określone reakcje. Hipoteza ta nie została potwierdzona, ale wydaje się prawdopodobna, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że podobne zachowania i traumy zdarzają się także u ludzi.
↓ PRZYSMAKI DLA KOTA ↓
Tekst: Angelika Podgajna
Zdjęcie: Fotolia.pl