Niestety, czasami nasz psiak musi przejść jakiś zabieg chirurgiczny albo nawet poważną operację. Wtedy potrzebny jest nam kołnierz. Taki produkt zakłada się pupilowi na szyję, aby nie wylizywał sobie ran i nie wyciągał szwów, które pozostały mu po takiej operacji. Skóra w miejscu zabiegu jest bardzo delikatna i musi się wygoić. Czasami mnóstwo w niej szwów. Psiaki nie lubią, kiedy cokolwiek przeszkadza im w normalnym funkcjonowaniu, a do tego każde tego typu ciało obce próbują jak najszybciej wyciągnąć. Kołnierz zakładamy zwierzakowi właśnie po to, aby tego uniknąć, a zatem uniemożliwić mu podrażnianie miejsca po operacji. Kołnierz chroni i zabezpiecza renę. Jest niewygodny i psiak potraktuje go jako spore nieudogodnienie, ale jeśli dobrze dopasujemy produkt i sięgniemy po najbardziej przystosowaną do trybu życia kudłacza wersję, na pewno będzie nam bardzo wdzięczny.
Jak się zakłada psu kołnierz pooperacyjny?
Przede wszystkim trzeba to zrobić szybko i sprawnie, czyli ograniczyć zamieszanie do minimum. Psiak z pewnością spróbuje walczyć, zwłaszcza jeśli już wie, co to takiego ten kołnierz. W przypadku dużych ras przyda się pomoc drugiej osoby. Ważne jest, aby nie krzyczeć i nie stosować żadnych kar. Pupil po prostu się denerwuje, więc spróbujmy podejść na sprawy na spokojnie i ograniczyć zbędne ruchy do minimum. Kołnierz, bez względu na to, z czego jest wykonany, zakłada się na szyję i zapina z tyłu. Nie jest to żadna skomplikowana procedura. Przypomina nieco zakładanie śliniaka dziecku, tylko że kołnierz jest o wiele bardziej sztywny. Jeden dobry ruch, zapinamy i mamy czynność z głowy. Grunt, żeby psiak choć przez chwilę się nie wyrywał i nie szarpał głową na wszystkie strony. Dlatego właśnie przydaje się pomoc drugiej osoby. Kołnierz zakładamy, chwytając kudłacza od tyłu. Możemy to zrobić na dywanie lub posadzić sobie czworonoga na kolanach, jeśli nie jest zbyt duży. Pamiętajmy też, że kołnierz raz na jakiś czas (raz dziennie) trzeba zwierzakowi zdjąć, aby mógł się wymyć. Jeśli bardzo przeszkadza w jedzeniu, zdejmujemy go też w porze posiłku.
↓ KOŁNIERZ POOPERACYJNY DLA PSA ↓
Wybieramy kołnierz pooperacyjny dla psa
Kołnierz musi pasować do obwodu szyi pupila i to właśnie ją trzeba przede wszystkim zmierzyć. Dobry kołnierz nie dusi, nie uwiera, ale też nie zsuwa się z szyi ani na lata na wszystkie strony, kiedy zwierzak się porusza. Równie ważna jest szerokość. Oczywiście rozmiar zależy od rozmiarów samego czworonoga, ale zdarza się też, że wyjątkowo upartym kudłaczom trzeba wydłużać kołnierz, bo radzą sobie z nim doskonale i wykonują wszystkie czynności, jakby go w ogóle nie było. Z kolei zbyt długi produkt sprawi, że psiak nie będzie widział, gdzie idzie, zacznie obijać się o ściany i straci możliwość nawet normalnego ułożenia się do snu. Za długi kołnierz możemy zawsze skrócić. Standardowe, plastikowe modele łatwo daje się przyciąć nożyczkami. Kołnierze mają też regulowane zapięcie na obwodzie, zazwyczaj w dwóch albo trzech wariantach, aby lepiej je dopasować.
Rodzaje kołnierzy pooperacyjnych dla psa
Na rynku znajdziemy kilka podstawowych modeli. Najbardziej popularny jest kołnierz plastikowy i występuje w najszerszej gamie kolorystycznej i rozmiarowej. Jest regulowany, stosunkowo lekki i łatwo go wyczyszczać. Możemy kupić wersję obitą fragmentami materiału z dwóch końców, aby plastik nie obcierał psiej szyi i jednocześnie nie zarysował nam wszystkich powierzchni w domu, kiedy pupil będzie się z nimi zderzał. Plastikowe kołnierze są tanie i dosyć wytrzymałe, chociaż najbardziej żywiołowy psiak może je niestety pogryźć, co jest niebezpieczne. Po rozłożeniu taki model bardzo łatwo przechowywać, bo robi się zupełnie płaski.
Możemy też sięgnąć po model materiałowy, który różni się tym, że zamiast plastiku mamy delikatniejszy materiał, często nylon. Taki rodzaj kołnierza jest bardzo lekki i zazwyczaj wiąże się go sznurkami na szyi psiaka. Wybierzmy wersję wodoodporną i koniecznie porządnie dopasujmy całość, co tego typu model zazwyczaj jest nieregulowany. Sprawdźmy też, czy kołnierz za bardzo nie szeleści, bo to może denerwować psiaka. Kołnierze materiałowe są szersze od plastikowych i nieprzezroczyste.
Wśród bardziej wyszukanych produktów warto wiedzieć więcej o tak zwanych kołnierzach-oponach. Wyglądają jak małe koła ratunkowe albo bardzo grube i szerokie obroże. Wykonano je ze sztucznego włókna i powinny być wodoodporne. Taka opona zapewnia dużą widoczność, jest miękka i wygodna. Psiak może zatem narzekać tylko na ograniczenie ruchów w obrębie szyi. Opony dostaniemy także w wersji dmuchanej. Są jeszcze lżejsze niż modele materiałowe. Łatwo je nadmuchać i potem – kiedy nie są już potrzebne – spuścić powietrze jak z materaca do pływania i schować gdzieś w pudełku. Dmuchane modele są jednak bardzo nietrwałe, bo psiak łatwo je przebije pazurem, zębem albo choćby zawadzając o róg mebla. Pęknięciu może towarzyszyć spory huk, który dla zwierzaka na pewno będzie bardzo stresujący. Nie zmienia to jednak faktu, że wersje dmuchane są lekkie, wygodne i praktyczne. Wybór należy do nas. Każdy rodzaj ma swoje plusy i minusy.
↓ KOŁNIERZ POOPERACYJNY DLA PSA ↓
Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: Fotolia.pl