Fretki mają zawsze mnóstwo energii i zdają się poruszać z niesamowitą szybkością i zwinnością. Aby miały jednak siłę na harce i poznawanie świata, potrzebują odpowiedniej diety, bogatej w substancje odżywcze oraz oczywiście odpowiednio zbilansowanej kalorycznie. Choć fretki mają swoje karmy w sklepach zoologicznych w pobliżu pokarmów dla gryzoni i królików, ich dieta jest inna i tak naprawdę bliżej jej do kociego menu, niż na przykład do chomiczego. Warto o tym wiedzieć, bo w przeciwnym wypadku dostarczymy naszej fretce zbyt ubogie energetycznie pożywienie, co odbierze jej siły, pozbawi chęci do zabawy, a do tego może bardzo negatywnie wpłynąć na jej zdrowie.

 

Fretki to przede wszystkim mięsożercy. Jeśli przyjrzymy się diecie dzikich kuzynów fretek, czyli tchórzy, na liście podstawowych pokarmów są upolowane zwierzaki: małe gryzonie (takie jak myszy), żaby, ropuchy i jaszczurki, raki, małe ptaki i pisklęta, ale też króliki, ryby, owady, a nawet węże. Do tego, tchórze żywią się też padliną. Jak widać, jest to przede wszystkim mięso, które dostarcza najważniejszego składnika diety, czyli białka zwierzęcego. Spożywanie upolowanych ofiar w całości oznacza, że tchórz zjada też ich narządy wewnętrzne, ścięgna oraz kości (przynajmniej te mniejsze). Od razu zatem widać, czego w menu fretki zabraknąć nie może - mięsa dobrej jakości (przede wszystkim surowego, tylko obowiązkowo musi pochodzić ze sprawdzonego źródła, aby było przebadane na obecność pasożytów i bakterii), ale też podrobów, chrząstek i kości. Dieta tych ruchliwych zwierzaków jest o wiele bardziej zbliżona do kociej niż do diety królika albo chomika. Wybierając zatem karmę dla fretki warto wybrać produkt, który ma skład zbliżony do…  upolowanego gryzonia lub ptaka: dużo białka i tłuszczu zwierzęcego, trochę (naprawdę mało!) węglowodanów plus mały dodatek minerałów i witamin (które w naturze znajdują się w kościach ofiary oraz w jej narządach wewnętrznych – zwłaszcza w żołądku). Nie możemy też zapomnieć o wodzie! Fretki potrzebują jej w dużych ilościach. Tutaj znów warto popatrzeć na dietę tchórzy – upolowane zwierzaki składają się przecież w dużej mierze z wody, jak wszystkie organizmy żywe.
 

 

 

W internetowym sklepie zoologicznym Telekarma.pl dostaniemy karmy dla fretek wysokiej jakości, a zatem takie, których nasz zwierzak najbardziej potrzebuje. Na co zwrócić uwagę, kiedy wybieramy karmę? Przede wszystkim na skład. Musi zwierać dużo mięsa (powyżej 60 procent) i ważne jest, aby określono dokładnie, jakie to mięso (i najlepiej, skąd pochodzi). Zdarza się, zwłaszcza w przypadku produktów gorszej jakości, że zawartość mięsa w karmie ogranicza się głównie do samego hasła na opakowaniu albo mamy do czynienia wyłącznie z mączką mięsną, w której tak naprawdę może znajdować się wszystko. Popatrzmy też na tłuszcz. Unikajmy z kolei węglowodanów. Ważne jest za to, aby karma miała bogaty zestaw witamin i minerałów oraz oczywiście, aby była z gatunku mokrych, bo wtedy ma o wiele więcej wody. Jeśli nasz pupil jest fanem suchych granulek, musimy zadbać o to, aby miał regularny dostęp do czystej wody, którą trzeba codziennie wymieniać i uzupełniać. Sprawdźmy też, czy karma ma odpowiednią datę ważności oraz czy jest szczelnie zamknięta. Nie kupujmy nigdy produktów rozszczelnionych albo sprzedawanych z otwartych pojemników – nawet jeśli to tylko suche granulki. Brak hermetycznego zamknięcia powoduje wietrzenie produktu, przez co traci smak, zapach i chrupkość. Obecność wilgoci jest z kolei doskonałym środowiskiem do rozwoju pleśni. W przypadku kupowania mokrych karm w saszetkach zadbajmy o to, aby otworzony produkt trzymać szczelnie owinięty w lodówce i zużyć go w ciągu dwóch dni. Jeżeli po tym czasie nadal zostanie trochę jedzenia, trzeba je wyrzucić, aby nie zatruć pupila. Dobrym pomysłem jest kupowanie tacek i saszetek z porcjami na raz. To też sposób na wypróbowanie różnych smaków, bo przecież każdej fretce smakuje co innego. Co konkretnie możemy znaleźć w karmie? Oprócz różnych gatunków mięs są też podroby, ryby i owoce morza, kości i chrząstki, nabiał, jajka, suszone warzywa i owoce.

 

Wiele produktów, obecnych w naszym ludzkim menu, jest niestety dla fretki bardzo groźnych i nawet spożycie kilku kęsów może doprowadzić do poważnych problemów. Oczywiście nie wszystkie są śmiertelne, ale warto bardzo uważać, pilnować zwierzaka, aby nie wyjadał różnych pyszności z talerzy i - co równie ważne - nie podawać fretce resztek z naszego stołu. Taka dieta jest szkodliwa i może doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Na czarnej liście żywieniowej oprócz substancji oczywistych, takich jak alkohol, słodycze albo kawa, znajdziemy też wiele owoców (w tym nade wszystko cytrusy), białka jaj, cebulę i czosnek (obecne na czarnych listach prawie wszystkich zwierzaków), rośliny strączkowe i kapustne, grzyby, herbatę, kakao, kukurydzę, krowie mleko, rodzynki, rzepak czy soję. Uważajmy też z podawaniem wątróbki, bo w nadmiarze jest zdecydowanie szkodliwa. Unikajmy również surowej wieprzowiny, która zawiera wiele niebezpiecznych bakterii i pierwotniaków (a do tego jest ciężkostrawna), zbóż i wszelkich przypraw, a zwłaszcza soli. Nie podawajmy też pupilowi tanich karm najniższej jakości, które składają się ze składników niewiadomego pochodzenia oraz masy konserwantów i ulepszaczy. Fretce zaszkodzi też wszelka wysokoprzetworzona żywność typu fast food, konserwy, ale też parówki, wędliny oraz szynki. Zdecydowanie postawmy na naturalność.

 

Tekst: Magdalena Dolata

Zdjęcie: Fotolia.pl