Szczenię potrafi swym właścicielom dostarczyć wiele radości. Przygarniając młodego psiaka, liczyć musimy się jednak też z tym, że wykazać będziemy musieli się sporą dozą pomysłowości i cierpliwości. Szczenię oddzielone od matki i rodzeństwa musi nie tylko wiele się nauczyć, ale i oswoić się z samodzielnym życiem. To zaś, jak okazuje się, wcale nie jest proste.
Szczenię piszczy z tęsknoty
Dla szczeniaka przeprowadzka do nowego domu jest trudnym przeżyciem. Do tej pory całym jego światem było rodzeństwo i mama. Wraz ze zmianą lokum maluch zyskuje swego pana, jednocześnie traci on jednak wszystko to, co było mu bliskie i znane. W sytuacji takiej niepokój jest zupełnie naturalną reakcją. Często zdarza się więc, że mały pupil tuż po przeprowadzce nie daje sobie rady z samotnością i piszczy. Tego typu zachowania z czasem mijają same. Istnieje jednak parę sposobów na to, by pomóc milusińskiemu przyzwyczaić się do nowych, nieznanych mu realiów.
Spraw, by zwierzak nie czuł się samotny
Do adopcji psiaka warto się dobrze przygotować. Miejmy więc na uwadze to, że szczenię potrzebuje nie tylko posłania, miski czy zabawek, ale i naszego czasu. Jeśli tylko sytuacja nam na to pozwala, dopiero co przygarniętego pupila nie zostawiajmy samego w domu. Przez pierwszych parę dni wskazane jest, by ktoś z domowników wziął urlop, został w mieszkaniu i zajął się zwierzakiem.
↓ ZABAWKI DLA SZCZENIAKA ↓
Na początku nie powinniśmy zamartwiać się tym, że mały pies chce stać się naszym cieniem. Wręcz przeciwnie – jeśli ten nie chce, nie zostawiamy go samego i pozwólmy mu spacerować wraz z nami po mieszkaniu. Czas wspólnej zabawy jest bezcenny. Gdy jednak bierzemy się za gotowanie czy sprzątanie, nic nie stoi na przeszkodzie, by psiaka mieć u swego boku. Nasza obecność i wspólna zabawa uśmierzy ból wynikający z rozłąki i wspomoże socjalizację. Dopiero gdy po paru dniach pupil zaczyna być radośniejszy i czuje się swobodniej, zacznijmy ćwiczyć pozostawianie go samego. Okresy rozłąki z początku powinny być krótkie. Warto też pamiętać o tym, by nasze wyjście z domu i powrót były czymś naturalnym – nie róbmy więc wokół nich zbyt wiele zamętu.
Jak pomóc szczeniakowi przetrwać pierwsze noce?
Nie da ukryć się, że w przypadku szczeniaka najbardziej problematyczną kwestią będą z początku noce. O ile za dnia z reguły wiele się dzieje i psiak może włączać się w codzienne zajęcia, o tyle nocą zwierzaka dopada tęsknota. Szczenię po urodzeniu nigdy nie było samo. Zawsze czuło ono ciepło i bliskość rodzeństwa oraz matki. Wydawać by się mogło, że w tej sytuacji malucha najprościej byłoby wpuścić do własnego łóżka. Jeśli jednak nie mamy w planach późniejszego spania z dużym psiakiem, zapomnijmy o tym pomyśle. Pies szybko się przyzwyczaja, a wyrugowanie szczenięcych nawyków wcale nie jest proste.
Jeśli chcemy, by maluch w nocy był spokojniejszy, możemy posłanie jego umieścić w naszej sypialni tuż przy łóżku. Dzięki temu uda nam się też usłyszeć, kiedy pupil będzie musiał wyjść na siusiu. W roli szczenięcego uspokajacza znakomicie sprawdzi się termofor bądź ciepła butelka owinięta w kocyk oraz zamotany w szmatkę, jednostajnie tykający zegarek. Zawczasu warto też poprosić hodowcę, od którego braliśmy psiaka, o przygotowanie szmatki bądź ręcznika przesiąkniętego zapachem psiej matki. Przedmioty takie potrafią ukoić malucha, stąd też i psu, i nam będzie łatwiej, gdy znajdą się one na posłaniu.
↓ LEGOWISKO DLA SZCZENIAKA ↓
Tekst: Małgorzata Paszko
Zdjęcie: Fotolia.pl