Prawidłowe żywienie kociego malucha od pierwszych miesięcy życia to doskonały sposób na utrzymanie jego organizmu w dobrej kondycji na długie lata. W pierwszym okresie życia kształtują się nie tylko nawyki żywieniowe (a zatem to, co teraz podamy pupilowi, będzie chętnie jadł przez długi okres), ale buduje się też odporność, rozwijają się mięśnie, rosną kości i sierść. Od prawidłowej diety zależy zatem stan zdrowia pupila oraz jego podatność lub niepodatność na infekcje i wszelkie zagrożenia chorobowe ze strony środowiska naturalnego. Młody koci organizm jest ponadto delikatny i wrażliwy, więc podwójnie należy uważać, co wrzucamy do miski zwierzaka. Nie zapominajmy też o tym, że układ pokarmowy jest w tym okresie wyjątkowo czuły i potrzebuje wyjątkowego traktowania. Jak zatem znaleźć karmę, która okaże się strzałem w dziesiątkę?

 

 

Najważniejszym składnikiem każdej dobrej karmy jest mięso, bo to bogactwo białka zwierzęco, bez którego organizm kociaka sobie nie poradzi. Nie zapominajmy, że mruczki to zdecydowani mięsożercy. Ważne jest, aby mięsa było ponad siedemdziesiąt procent i aby w składzie karmy zostało dokładnie określone, jaki to rodzaj mięsa i skąd pochodzi. Równie ważne (i smakowite) są podroby i chrząstki, upodabniające karmę do menu dzikich kuzynów naszego malucha, polujących na ofiary i zjadających je w całości, a zatem także z organami wewnętrznymi. Oprócz białka karma powinna zawierać tłuszcz (w tym nienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 i Omega-6), taurynę – jeden z najcenniejszych aminokwasów w diecie maluchów i dorosłych pupili (tauryny koci organizm sam z siebie nie wyprodukuje, więc możemy ją dostarczyć wyłącznie wraz z pożywieniem) oraz antyoksydanty, jak na przykład witamina E. Przydadzą się również inne witaminy: A (uwaga, można ją przedawkować!), C, witaminy z grupy B. Maluchowi potrzeba też pierwiastków takich jak sód, magnez, fosfor, potas czy wapń. Ich ilość powinna być dokładnie określona w informacjach na opakowaniu, wraz z odnośnikiem, ile dziennego zapotrzebowania na dany składnik zawiera. Przydadzą się też małe ilości warzyw, a nawet owoców. Unikajmy jednak węglowodanów i – co równie ważne – zbóż. Dobre okażą się natomiast probiotyki i prebiotyki, osłaniające układ pokarmowy i wspierające rozwój naturalnej flory bakteryjnej w jelitach.

 

 

Jest to oczywiście ranking produktów dedykowanych kociętom, ale wymienione poniżej firmy plasują się zazwyczaj bardzo wysoko także w rankingach produktów dla dorosłych kotów.

 

1. Josera – naturalne, bez konserwantów, barwników i wszelkiej chemii, która może tylko zaszkodzić maluchowi, zrujnować jego układ trawienny i doprowadzić do alergii pokarmowych. Josera ma w swojej ofercie specjalną karmę dla wyjątkowo młodych kociaków, bo do pierwszego roku życia (Minette). Zawiera dużo białka, jest lekkostrawna i – co równie ważne – zdecydowanie smakowita.

 

2. Applaws Kitten – karma działająca kompleksowo: wzmacnia układ pokarmowy, poprawia kondycję futra, dba o układ nerwowy i nerki kociego dziecka. Jest naturalna, bogata w białko, probiotyki i nienasycone kwasy tłuszczowe. 
 

3. Royal Canin – firma posiada bogatą ofertę produktów dla najmłodszych pupili, zarówno w postaci delikatnych granulek, jak i aromatycznych pasztetów i musów (a zatem karm mokrych). Świetnie wpływają na układ pokarmowy, są wolne od chemii i wszelkich ulepszaczy, a do tego smakowite.
 

↓ KARMA DLA KOCIĄT ROYAL CANIN ↓
 

4. Ontario – karmy, które zbożom mówią zdecydowane nie, co przekłada się na zdrowie mruczka i jego dobre samopoczucie. Dostępne produkty można serwować poniżej pierwszego roku życia malucha. Białko plus nienasycone kwasy tłuszczowe plus zioła to doskonała mieszanka, wspierająca naturalną odporność oraz osłaniająca układ trawienny kociaka.
 

↓ KARMA DLA KOCIĄT ONTARIO ↓
 

 

5. Eukanuba – karmy tej firmy są bezzbożowe, całkowicie naturalne i bardzo aromatyczne. W składzie same dobre składniki: białko, nienasycone kwasy tłuszczowe, probiotyki, witaminy i minerały. Nie znajdziemy żadnych zapychaczy, konserwantów ani węglowodanów.

 

6. Orijen – karmy tak naturalne, że zyskały miano biologicznych, a to oznacza, że są maksymalnie zbliżone do diety dzikich kuzynów mruczków, żyjących na wolności. Produkty wolne od wszelkiej chemii i zbóż, idealnie zbilansowane i wspomagające pracę całego organizmu, a także podnoszące jego odporność.

 

7. Acana – kolejny bezzbożowy rarytas. Smakowite dodatki w postaci rzadko spotykanych owoców albo nawet alg świetnie wpływają na pracę układu pokarmowego, zapewniają bardzo dobrą kondycję futra oraz skóry. Produkty bez konserwantów, hormonów i antybiotyków. Zasmakują każdemu maluchowi. 

↓ KARMA DLA KOCIĄT ACANA ↓

 

Tekst: Magdalena Dolata

Zdjęcie: © weyo - stock.adobe.com